Rozdział 146 Pretendent
Punkt widzenia Amelii
W chwili, gdy Spencer dał wojownikom zielone światło, aby wyzwali mnie na pojedynek, przystąpili do wyzwania.
Podnoszę brew, gdy tłumy z nich wrzeszczą do przodu, odpychając się nawzajem jak rozkapryszone dzieci, które zaraz będą walczyć o ostatni kawałek urodzinowego tortu. Łapię wzrok Gammy Everly i ona wydaje się być tym niemal tak samo zaskoczona jak ja. Potrzebuję całej swojej koncentracji, żeby powstrzymać się od wybuchu śmiechu.