Rozdział 7
Utajenie oznaczało, że nie mogłam się przemienić; miałam w sobie uwięzionego wilka, który nie chciał się wydostać, bez względu na to, jak bardzo się starałam. Mój gatunek przemienił się w wieku osiemnastu lat, a wilki alfa przemieniły się wcześniej - w wieku siedemnastu lat. Za kilka tygodni miałabym dwadzieścia lat, co oznaczało, że przez dwa lata nosiłam piętno córki zdrajcy i utajonego wilka. Nie mogłam się przemienić aż do tej nocy.
Ból rozkwitał na każdym calu mojej skóry. Malutkie ukłucia, ostre kłucia, poczułam je wszystkie naraz, gdy moje ciało się zmieniało. Potem najgorsze z nich wydarzyło się w mojej głowie, mojej czaszce. Jakby jakaś zewnętrzna siła ściskała moją czaszkę, poczułam, jak moja głowa się ściska, mój mózg wydawał się być zmiażdżony. Minęło z przerażającą powolnością, moje bębenki i oczy, nos, wszystko, zmieniło się naraz. Gdyby ktoś wziął rozbity odłamek szkła i wbił mi go w gałki oczne. mogłyby nie boleć tak bardzo, jak wtedy.
Upadłam twarzą na ziemię, gdy upadłam, moje półotwarte usta wchłaniały piasek i liście. Zgarbiłam się, ale gdy nadeszła druga fala, uderzyła mocniej niż pierwsza. Niszcząc mnie od stóp do głów i budząc z dzwonieniem w bębenkach. Coś zimnego wyciekało z moich uszu, oczu i ust. To byłyby łzy, pot lub katar. Mogłaby to być krew.
Kiedy nie czułam nic poza kłuciem w brzuchu, waleniem w głowę i ogniem na skórze, pozwoliłam, by ból mną zawładnął. Zalał mnie jak fala, a potem złapał w jednym lub dwóch miejscach, nie mogąc się całkowicie cofnąć. Moje serce uspokoiło się po panice nadchodzącej zagłady, ale kości nadal bolały.
Z trudem wstałam, upadając co najmniej pięć razy, zanim zrobiłam chwiejny krok do przodu, tylko po to, by znów upaść na brzuch. Chociaż nie pamiętałam, jak to jest chodzić po raz pierwszy jako dziecko, wiedziałam, że nie różni się to zbytnio od tego. Chociaż nikt mnie nie wspierał ani nie złapał, gdy upadałam. Nikt nie nauczył mnie stawiać jednego kroku przed drugim, przez co potykałam się jeszcze bardziej. Nie miałam żadnego przewodnictwa, nikogo, kto mógłby świętować zmianę, o którą modliłam się przez dwa lata, nikogo, kogo mogłabym zapytać o kolor mojego wilka lub o to, jak się czułam, gdy się zmieniałam. Gdybym wyła, nikt by nie odpowiedział. Gdybym płakała, nikogo by to nie obchodziło.
' Wybierasz litowanie się nad sobą podczas naszej pierwszej zmiany? Naprawdę?' Artemis nie brzmiała na najmniej pod wrażeniem mojego cichego żalu. 'To najszczęśliwszy dzień w twoim życiu, zaraz po tym, gdy znajdziemy naszą partnerkę!' Warknęła na mnie, poruszając się powoli, aby uniknąć wzięcia do ust garści ziemi po raz enty.
„Już znaleźliśmy naszą partnerkę, pamiętasz?” Znalazłam moją partnerkę w moje osiemnaste urodziny, jak większość wilków, ale w przeciwieństwie do większości wilków nie zmieniłam się, a moja partnerka mnie odrzuciła.
' Lucien nigdy nie był nas wart. Znajdziemy kogoś innego.'
Gdyby tak łatwo było znaleźć partnera, ludzie nie przemierzaliby świata w poszukiwaniu swojej drugiej połówki. Wiele osób umarło, nie doznawszy zaszczytu spotkania swojej drugiej połówki, więc jakie miałem szanse na znalezienie dwóch partnerów w jednym życiu?
Resztę nocy spędziłem eksplorując jako wilk, wychwytując zapachy, które pozostały niezauważone przez mój ludzki nos i doceniając piękno księżyca, który mnie ogarnął i działał jak światło na mojej ścieżce, gdy poruszałem się po małym lesie blisko domu watahy.
Kiedy eksplorowałem teren ku zadowoleniu mojego wilka, kiedy z powodzeniem upolowałem królika i narobiłem bałaganu, mój wilk był gotowy, aby udać się na spoczynek na noc. Pierwsze zmiany, jak słyszałem, były zawsze najtrudniejsze i pozostawiały ciało słabe przez kolejne godziny. Wyczerpanie już sprawiło, że moje oczy opadły, a moje ciało czuło się jak wielki worek kamieni, którego moje zmęczone nogi nie mogły utrzymać.
Wróciłam do ludzkiej formy, nie będąc świadomą, moje ciało nie było w stanie utrzymać mojej drugiej formy przez dłuższy czas. Powrót do formy był kolejnym ćwiczeniem w ekstremalnych torturach, podczas którego moje ciało zmieniło się z wilka w człowieka, łamiąc kości i wysyłając ostre odłamki pchnięć we wszystkie moje organy, kopiąc mnie w głowę i kradnąc oddech z moich płuc, gdy dyszałam i dyszałam dziesięć razy więcej.
Pod koniec mojej zmiany zmagałam się z problemem bycia nagą. Otarłam łzę z oczu, gapiąc się na strzępy jednego z niewielu ubrań, które miałam, prostej niebieskiej sukienki, którą Celeste kupiła mi w zeszłym roku. Mój biustonosz i majtki również się poszarpały, moim kapciom brakowało niektórych części. Bez futra wilka szybko zrobiło mi się zimno, stojąc zupełnie nago w lesie w chłodną noc.
Z jedną ręką zakrywającą piersi, a drugą dolną część ciała, wyskoczyłam z lasu z prędkością błyskawicy, mając nadzieję i modląc się, aby nikogo nie spotkać. Nie skończyłam modlitwy, gdy wpadłam na kogoś – ostatnią osobę, którą chciałam zobaczyć nago.
„ Hej, patrz -” Słowa zamarły w gardle Luciena, gdy położył rękę na moim ramieniu, próbując mnie zrugać za to, że na niego wpadłam. Wyrwałam się z jego uścisku z całej siły, wlatując do stada i biegnąc do swojego pokoju w piwnicy, moja skóra była cała gorąca, a oczy piekły.
Zobaczył mnie nagą!
Wskoczyłam w wyblakłe dżinsy i dużą koszulę, jakby zakładanie ubrań w rekordowo szybkim tempie miało zniwelować efekt natrętnych oczu na mnie. Chciałabym móc wymazać z pamięci spojrzenie jego oczu. Chciałabym móc zmyć poczucie odsłonięcia, bycia nagą - chciałam to wszystko zmyć, ale nie mogłam, więc zadowoliłam się ubraniem w mgnieniu oka i skuleniem się pod kołdrą mojego łóżka.
Każda kość, tkanka i komórka we mnie zacisnęły się, zamarzając, gdy moje nowe, wyostrzone zmysły wyczuły jego zapach. Bezwiednie moje ciało zaczęło się trząść, jakbym została zanurzona w śniegu i wyciągnięta, by zostać oblaną lodowatą wodą.
„Hej.” Poczułam jego ciężar na moim łóżku, zatapiający się w już płaskim łóżku. Zamknęłam oczy, życząc sobie, żeby tego nie robił, życząc sobie, żeby mnie unikał tak, jak chciałam, żeby mnie unikał, ale nie zrobił tego. Zamiast tego położył rękę na moim ramieniu . Odsunęłam się od niej, wciąż chowając się pod kołdrą. Widział mnie odsłoniętą. Nie sądziłam, że będę mogła stanąć z nim twarzą w twarz w najbliższym czasie, ale przyszedł mnie szukać, wiedząc, że będę zawstydzona.
Gdzie byli jego przyjaciele? Kiedy zaczną się drwiny? Czy zrobił zdjęcie? Nie, nie mógł, ale niemożliwe stało się możliwe z Lucienem.
„ Przesunąłeś się. Gratulacje.” Nadal mu nie odpowiedziałam. Nie mogłam nawet udawać, że śpię, gdy moje ciało gwałtownie wibrowało na łóżku. To przez niego. Nie mógł udawać, że nie wie, że jego obecność sprawia, że czuję się niekomfortowo, ale chyba nie obchodziło go to.
Po długiej ciszy, podczas której życzyłam mu, żeby sobie poszedł, ściągnął mi kołdrę z głowy, odsłaniając mnie.
„Czy nadal się mnie boisz?” Zapytał, patrząc mi w klatkę piersiową. Nawet ubrany, nadal patrzył na mnie tak, jakby widział moje nagie ciało. Spojrzałam na swoją koszulkę, żeby się upewnić, że nie ma w niej dziury. „Dorosłaś”. Przełknął ślinę. Zmarszczyłam brwi na grubość jego słów i dziwne spojrzenie w jego oczach.
„ Proszę wyjść”. Udało mi się odsunąć jego rękę od mojego ramienia i przemówiłam cichym głosem.
Czy nadal się go bałem?
Upokorzył mnie przed całą szkołą, odrzucił, przeklinał i dręczył. Nie miałam siły fizycznej, żeby z nim walczyć. Nie miałam siły psychicznej, żeby wyleczyć się z obrażeń, za które nigdy nie przeprosił. Byłam bezsilna wobec niego, więc tak, bałam się. Zwłaszcza teraz, gdy jego oczy wędrowały po moim ciele, sprawiając, że czułam się jeszcze bardziej odsłonięta niż wtedy, gdy moje intymne części były odsłonięte.
„ Chcę po prostu porozmawiać”. Nie chciałem rozmawiać, ale to nie miało znaczenia. „Popełniłem błędy, z których nie jestem dumny, ale może możemy zacząć od nowa?”
Przestań tak na mnie patrzeć!
Miałam ochotę na niego nakrzyczeć. Poczułam się obrzydliwie, ale nie miałam siły, żeby powiedzieć cokolwiek tej nocy.
„ Zgodziłam się na twoje odrzucenie” – wymamrotałam do swoich nóg, gdy jego głodne oczy niszczyły moje ciało.
„ Nie sparowaliśmy się z nikim innym. Możemy to odwrócić w kilka minut”. Zadrżałam na jego bezduszne słowa.
Partnerzy rzadko kiedy się odrzucali – chcę powiedzieć, że byli święci – ale jeśli jesteś kimś takim jak Lucien, potężnym wilkiem, przyszłą Betą potężnego stada i zabójczo przystojnym mężczyzną, odrzucenie zdradzieckiego, ukrytego partnera omega miało sens.
Kiedy partnerzy odrzucali się nawzajem, zrywali świętą więź bogini, ale bogini tak kochała więzi małżeńskie, że stworzyła furtkę pozwalającą na odrzucenie. Luką tą był seks.
Gdybym zrobiła to z Lucienem, więź, którą zerwał odrzucając mnie, odtworzyłaby się na nowo. Mógłby mnie naznaczyć w trakcie występu, a ja byłabym z nim związana na całe życie.
Wezwanie Alfy uratowało mnie przed niechcianym żarem w jego oczach. Oboje się przesunęliśmy, więc nie mogliśmy uniknąć Wezwania Alfy.