Rozdział 28
Twarz Ivy zbladła, gdy nadęła twarz ze złości i powiedziała ze złością: „Nie podlizywałam się nikomu. Znałam ją dawno temu. Zdecydowanie nie jest typem osoby, za którą ją uważasz!”
Niestety, nikt jej w ogóle nie słuchał. Wszyscy byli pod wpływem słów Faith.
„Zignoruj ją. Jest asystentką Jenny White. Oczywiście, że będzie mówić w jej imieniu. W każdym razie, gdybym miała takie zdolności jak ona w rysowaniu projektów, to nic by nie było, gdybym podarowała mojej siostrze kilka szkiców. Ona nie musi zmuszać swojej biologicznej siostry do takich rzeczy. Musiała stracić sumienie!”