Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51 Koniec z dystansem.
  2. Rozdział 52 Egzamin transferowy do innego działu
  3. Rozdział 53 W poszukiwaniu zgubionego piórnika
  4. Rozdział 54 Piórnik
  5. Rozdział 55 Leczenie.
  6. Rozdział 56 Stowarzyszenie
  7. Rozdział 57 Zagrożenia
  8. Rozdział 58 To Ty
  9. Rozdział 59 Upadek Lindy
  10. Rozdział 60 Komfort
  11. Rozdział 61 Nie chcę ich już nigdy widzieć
  12. Rozdział 62 Bezwstydny
  13. Rozdział 63 Jeśli Jonathan ośmieli się nazwać ją „bratową”, ona już go nie wyleczy
  14. Rozdział 64 Boję się, że mnie znienawidzą
  15. Rozdział 65 Co zrobiłem źle?
  16. Rozdział 66 Nie każ mi pytać dwa razy
  17. Rozdział 67 Hej przystojniaku, coś jest z tobą nie tak
  18. Rozdział 68 Ona ani razu na ciebie nie spojrzała
  19. Rozdział 69 Używanie tej samej starej taktyki, aby Cię denerwować
  20. Rozdział 70 Prawie za późno
  21. Rozdział 71 Przeproś Angelę
  22. Rozdział 72 Ktoś został skrzywdzony
  23. Rozdział 73 Jonathan, proszę zrób mi przysługę
  24. Rozdział 74 Czy wyjdziesz za mnie?
  25. Rozdział 75 Nikt nie pamięta
  26. Rozdział 76 Nie nauczyłeś się swojej lekcji
  27. Rozdział 77 Hodowanie jak jedwabnik
  28. Rozdział 78 Nie traktujemy Cię jak rodzinę
  29. Rozdział 79 Nowa ukochana
  30. Rozdział 80 Wy dwoje tworzycie całkiem niezłą parę
  31. Rozdział 81 Bądź moją druhną
  32. Rozdział 82 Wolałbym zaprzyjaźnić się z psem
  33. Rozdział 83 Jonathan jest bardziej przerażający
  34. Rozdział 84 Delikatne powiązania rodzinne
  35. Rozdział 85 Informacje o Felixie Chandlerze.
  36. Rozdział 86 Jej pokój księżniczki
  37. Rozdział 87 Pogrzeb Samuela
  38. Rozdział 88 Zaręczyny z Jonathanem
  39. Rozdział 89 Wszystkie jego pieniądze będą twoje
  40. Rozdział 90 Trzymanie się za ręce pod stołem
  41. Rozdział 91 Setki tabel krewnych
  42. Rozdział 92 Od teraz będziesz dostawać prezent na każde urodziny
  43. Rozdział 93 Prawie kosztowało mnie to życie
  44. Rozdział 94 Zabrany luksusowym samochodem
  45. Rozdział 95 Powrót do miejsca zamieszkania krewnych w celu odebrania dowodu rejestracyjnego gospodarstwa domowego.
  46. Rozdział 96 Każdy zakątek domu Kins jest obrzydliwy
  47. Rozdział 97 Sto tysięcy
  48. Rozdział 98 Zablokował Go
  49. Rozdział 99 Nie jesteśmy parą
  50. Rozdział 100 Otruty

Rozdział 3 Nie podlizuj mi się

George nie mógł powstrzymać się od zmarszczenia brwi. „Angela, uważaj na swoje nastawienie”.

Angela była na chwilę zaskoczona, po czym się uśmiechnęła i powiedziała: „Czy moje nastawienie nie jest zadowalające, panie Kins?” Twarz Scarlet zrobiła się kwaśna i powiedziała: „Angela, to twój ojciec. Jak możesz tak do niego mówić?”

Trzeci syn Zachariasz prychnął: „Co się stało? Angela, znowu wpadasz w furię, zachowując się jak rozpieszczona księżniczka? Spójrz, jak bardzo jesteś rozpieszczona. Teraz wyrzekłaś się nawet własnych rodziców. Jeśli opuścisz rodzinę Kins, jesteś niczym”.

„Tak, masz rację”. Angela położyła się i zaczęła ich odprawiać. „Jeśli nie masz nic więcej do powiedzenia, proszę odejdź. Muszę odpocząć. Żegnaj”.

Chroniła Fanny i próbowała uciec, ale została jeszcze bardziej pobita przez bandytów. Nadal leżała w szpitalu, podczas gdy oni przyjechali szukać sprawiedliwości dla Fanny, która stała tam bez szwanku.

Przeżywała swoje poprzednie życie. Nie została nawet wypisana ze szpitala, a oni wybrali dla niej szansę na przemówienie Brundela.

Angela nie chciała mieć nic wspólnego z tymi odrażającymi stworzeniami. Chciała tylko, żeby odeszły jak najszybciej.

Wszyscy zmarszczyli brwi, a Samuel wybuchnął. „Angela, czy ty oszalałaś? Czy wiesz, co mówisz? Naprawdę chcesz nas wyrzucić. Za kogo ty się uważasz?”

Angela odwróciła się i odmówiła dalszej komunikacji z nimi.

W tym życiu nie pozwoliłaby Fanny wziąć udziału w konkursie przemówień. Nie ma szans. Fanny lekko podniosła wzrok, jej spojrzenie przesunęło się po plecach Angeli, z nutą konsternacji w oczach. Potem się uśmiechnęła. Wygląda na to, że Angela wcale nie jest taka głupia.

Kinsowie byli zdenerwowani. Widząc, że Angela nie reaguje, powiedzieli kilka ostrych słów i wyszli. Drzwi zatrzasnęły się z głośnym hałasem, który spowodował nawet odpadnięcie kawałka ściany. Można sobie wyobrazić, jak wściekli byli w tym momencie członkowie rodziny Kins. Gdy drzwi się zamknęły, Angela otworzyła oczy. Jej serce było w tym momencie spokojne.

Okazało się, że nietęsknienie za ciepłem rodziny i niebycie już pochlebcą może być tak satysfakcjonujące.

W poprzednim życiu była zbyt arogancka, zawsze myśląc, że dopóki będzie wystarczająco rozsądna i doskonała, będzie mogła zintegrować się z tą rodziną. Ale co dostała w zamian? Zrobiła wszystko, co mogła dla rodziny Kins.

Ponieważ mam szansę zacząć od nowa, muszę zacząć żyć inaczej i nie powtarzać tych samych błędów.

Drzwi znów się otworzyły, a Angela niecierpliwie odwróciła się, by spojrzeć na wchodzącą osobę. Joseph, który właśnie wyszedł i wrócił. Podszedł do łóżka i powiedział do Angeli: „Angela, nie bądź taka uparta. Nie powinno być tak trudno przeprosić Fanny i obiecać, że więcej nie zrobisz takich rzeczy. Dopóki to zrobisz, wszyscy będą cię dobrze postrzegać, a mama i tata nie będą cię ignorować”.

Ale jedyną odpowiedzią, jaką otrzymał Joseph, była cisza. Angela zamknęła oczy i nie chciała z nim rozmawiać. Joseph westchnął i powiedział: „Wypoczywaj dobrze. Wychodzę”.

Drzwi znów się zamknęły. Po całym zamieszaniu Angela poczuła pragnienie i wstała, żeby znaleźć wodę do picia. Korytarz szpitalny był pełen ludzi wszelkiego rodzaju.

W tym okresie w szpitalu nie było rozróżnienia między oddziałami ambulatoryjnymi i stacjonarnymi, a przestrzeń była ograniczona. Nie było niczym niezwykłym, że kilka osób dzieliło salę.

Po otrzymaniu zimnej wody z dystrybutora w kącie, Angela wzięła kilka dużych łyków i poczuła się znacznie lepiej.

Następnie nalała sobie gorącej wody i już miała wyjść, gdy odwróciła się i zobaczyła za sobą mężczyznę siedzącego na wózku inwalidzkim.

Mężczyzna miał głębokie rysy twarzy i był ubrany w schludnie skrojoną koszulę. Jego rękawy były swobodnie podwinięte, odsłaniając jego długie i jasne nadgarstki.

Nawet na wózku inwalidzkim jego szlachetnego i zimnego temperamentu nie dało się ukryć. „Cześć. Jonathan” – wyjąkała Angela, witając go.

Słysząc głos Angeli, Jonathan, z oczami w kolorze atramentu, podniósł wzrok i spojrzał na nią. „Hmm?”

„Jestem Angela. Poznałyśmy się wcześniej w Sanders Residence” – powiedziała Angela, czując presję pod zastraszającym spojrzeniem Jonathana, z trudem mówiąc wyraźnie.

Angela widziała go już dwa razy. Był przyrodnim bratem Christophera. Mówiąc ściśle, była bardzo zaniepokojona wszystkim, co dotyczyło Christophera.

Plotka głosiła, że Jonathan od dzieciństwa cierpiał na przewlekłą chorobę, ale miał wyjątkowy talent do biznesu.

Trzymał losy rodziny Sanders w swoich rękach, więc miał najwyższą pozycję w rodzinie. Chociaż był najstarszym synem rodziny Sanders, z jakiegoś nieznanego powodu nie nosił nazwiska Sanders.

A co najważniejsze, Jonathan zmarł w młodym wieku za dwa lata z powodu choroby.

Na tę myśl serce Angeli zabiło mocniej i spojrzała na niemal idealny profil Jonathana, dostrzegając złożoność w jego oczach. Ze względu na swoje poprzednie życie Angela była całkowicie oddana rodzinie i nie miała pojęcia, kiedy Jonathan odszedł. Później, kiedy o tym usłyszała, nie mogła powstrzymać się od żalu przez chwilę.

Jonathan słabo odpowiedział: „Przyjaciel Christophera z rodziny Kins?” Angela skinęła głową niepewnie, nieco zaskoczona, że wiedział. „Tak…”

Chociaż mężczyzna miał wyjątkowo przystojny wygląd, jego oczy były zbyt zimne, emanując mrożącą aurą. Angela poczuła się nieswojo, nieświadomie ściskając kubek w dłoni.

W swoim poprzednim życiu zakochała się w Christopherze i nieustannie go kochała, a niemal wszyscy o tym wiedzieli.

Podczas dwóch wizyt u rodziny próbowała zyskać ich względy, będąc nadmiernie przychylną i pochlebczą. Uważała, że dobrze sobie poradziła.

Ale później dowiedziała się, że uważali ją za żart.

Wyśmiewali ją za jej plecami, mówiąc, że jako dziewczyna nie ma szacunku do samej siebie. Uganiała się za takim mężczyzną, była lekkomyślna i podła.

Spojrzała na dozownik z wodą, a potem na wózek inwalidzki Jonathana. Angela uprzejmie wzięła kubek z jego rąk i podała mu wodę.

Jonathan trzymał kubek w dłoni, jego wąskie oczy lekko się odwróciły, gdy spokojnie powiedział: „Nie musisz mnie zadowalać; nie mam nic do powiedzenia w sprawach Christophera”.

تم النسخ بنجاح!