Rozdział 256 Ktoś ze stolicy
Ryan spojrzał na mężczyznę naprzeciwko niego, który trząsł się ze złości i powiedział spokojnym głosem: „Jestem biznesmenem. Nie zrobię niczego, co nie będzie dla mnie opłacalne. Więc mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć to, czego chcę, pomagając panu Biggsowi”.
Finn wiedział, że tego człowieka niełatwo oszukać. Wziął informacje, które przyniósł ze sobą i położył na stole: „To są informacje, które dostałem od lidera, który pracował nad porwaniem. Ktoś wykorzystał rodzinę Monor, aby wziąć na siebie winę. Mózgiem porwania był ktoś inny”.
Finn nie spodziewał się, że będą mieli tak dokładny plan. Jeśli im się uda, będą szczęśliwi. Jeśli im się nie uda, będą mogli wyjść z tego bez szwanku. Wyglądało na to, że robili już wiele takich rzeczy wcześniej.