Rozdział 100
W jego głosie można było usłyszeć nutę kpiny.
Serce Avery waliło, gdy opierała się o ścianę z zarumienionymi policzkami. Powoli zamknęła oczy i nerwowo przełknęła ślinę. Ledwo mogła oddychać.
Opuszczając głowę, zbeształa się w milczeniu. Avery, jak mogłaś żywić tak obrzydliwą myśl i wyobrażać sobie, że oboje uprawiacie seks? Avery, nie ma dla ciebie ratunku! Zapomniałaś, jak jesteś z nim spokrewniona? Obudź się!