Rozdział 117
Kiedy Megan zauważyła samochód Briana, który zatrzymał się za nią, radośnie podeszła, by go powitać. „Kochanie, w końcu jesteś!”
Brian spojrzał na Megan z czułością i zapytał słodko: „Kochanie, czy przyjęcie u naszej mamy już się zaczęło?”
Megan pokręciła głową. „Jeszcze nie.”