Rozdział 297
Początkowo Janet nie chciała zwracać na siebie uwagi, ponieważ wróciła do Markovii. Jednak została przyparta do muru, ponieważ wpadła na tak snobistycznych i odważnych Markovian.
Oczy recepcjonistki rozbłysły, gdy zobaczyła Czarną Kartę na ladzie. O mój Boże! Nie mogę uwierzyć, że to Czarna Karta!
Na świecie jest mniej niż dziesięć osób z taką Czarną Kartą. Zastanawiam się, kim jest ta dziewczyna przede mną. Musi być młodą żoną jakiegoś prezydenta... Zastanawiam się, jaki ma w sobie urok, skoro prezydent jest skłonny wręczyć jej Czarną Kartę.