Rozdział 410
W środku oddziału stała mała grupa ludzi, z których jedna odbierała telefon lodowatym głosem. „Co?”
Głos mężczyzny był niski, a jego twarz nieco ponura. Poza tym nosił w sobie królewską i dominującą aurę.
Następnie odłożył słuchawkę, nie mówiąc ani słowa. Atmosfera na oddziale nieco się zagęściła, a zimne uczucie ogarnęło całą willę. Starszy mężczyzna leżący na szpitalnym łóżku milczał przez długi czas, zanim się odwrócił. Jego twarz była blada, gdy zapytał słabym głosem: „Co powiedział boski doktor?”