Rozdział 468
Gdy Aquila słuchał nalegań wroga, jego pięści zacisnęły się mocno. Dlaczego muszę im dawać pieniądze, skoro to oni przybyli tu, żeby ukraść moje terytorium? Czy ta cholerna kobieta, J'Adore, nie żyje? Jak śmie odmówić mi pomocy?
Zauważywszy wyraz twarzy Aquili, Janet parsknęła śmiechem. Zwracając wzrok na Masona, celowo skomentowała z uśmiechem: „Słyszałam, że Lowry Family Conglomerate współpracuje z J'Adore z MX. Dlaczego nie poprosimy jej, żeby przyszła, żeby mógł się z nią spotkać?” Nie wierzę, że on się mnie wcale nie boi.
Rzeczywiście, Aquila podskoczył, słysząc imię J'Adore, a koszula na jego plecach natychmiast przesiąkła zimnym potem.