Rozdział 807
Nie mogę uwierzyć, że Janet chce, żebyśmy skontaktowali się ze Stowarzyszeniem Pisarzy. To tak, jakby oferowała nam policzek do spoliczkowania! Jakie to głupie!
„ Ale jak się z nimi skontaktować? Nie znamy nikogo ze Stowarzyszenia Pisarzy”. Madelaine wyglądała na zmartwioną. Odwracając się, zmieniła wyraz twarzy. Zbeształa Janet, wskazując na nią. „Robisz to celowo!” Janet wie, że nie znamy nikogo ze Stowarzyszenia Pisarzy. Dlatego podała tę wymówkę, żeby uniknąć zdemaskowania. Jaka przebiegła dziewczyna.
Janet lekko uniosła swoje czarujące oczy. Jej głos był niski i zimny, a jej czarne oczy uważnie wpatrywały się w mężczyznę na głównym siedzeniu. „Dlaczego nie zapytasz wykładowców z wydziału literatury? Mogą znać kogoś w Stowarzyszeniu Pisarzy”.