Rozdział 886
Janet słuchała tych słów ze skrzyżowanymi na piersiach ramionami i wybuchnęła śmiechem. „Powiedziałaś, że jestem o ciebie zazdrosna? Czego powinnam być zazdrosna? Czy powinnam być zazdrosna o twój nawyk plagiatu? Czy powinnam być zazdrosna o to, jak bezwstydna jesteś? Czy powinnam być zazdrosna o twoją godną pogardy naturę?”
Każde zdanie i każde słowo wbijało się w najczulszą część serca Emily. Dlatego natychmiast straciła panowanie nad sobą. Ta suka całkowicie zepsuła mi dobry humor! Krzyknęła ze złością: „Przestań gadać głupoty! Po prostu zapożyczyłam kilka pomysłów z twoich rysunków. Dlaczego wciąż tak się tym przejmujesz?! Jak małostkowa możesz być?!”
„ A co z piosenkami? A co z piosenkami, które grałaś podczas bankietu i dzisiejszego występu? Czy one też nie są plagiatami?” Janet lekko uniosła brwi, gapiąc się na kobietę przed nią.