Rozdział 163
Zane mógł sobie z tym poradzić sam; nie musiał podróżować aż tak daleko, żeby odwiedzić Sonię, jeśli jej nie szanował. Jednak Sonia nie odpowiedziała na jego pytanie o szacunek. Zamiast tego, ściągnęła swoje brwi w lekkim grymasie. „Chcesz się tym zająć?”
„ To prawda.” Zane skinął głową.
Sonia parsknęła śmiechem. „To moja sprawa, prawda? Doceniam, że pomogłeś odkryć prawdę i znaleźć na to dowody, Prezydencie Coleman. Ale naprawdę jestem ciekawa, dlaczego chcesz się zająć tą sprawą? Czy to ma coś wspólnego z tobą?”