Rozdział 187
Zanim Sonia mogła przyjąć sukienkę od Rebekki, Tina podeszła i wyciągnęła rękę, żeby ją jej wyrwać. „Ja też tego chcę”.
Czerwone usta Sonii zacisnęły się mocno.
Rebecca była teraz jeszcze bardziej wściekła. Spojrzała na Tinę z rękami na biodrach. „Czy ty celowo próbujesz z nami zadzierać? Już przed chwilą zabrałaś sukienkę prezydent Reed, a teraz chcesz to zrobić jeszcze raz?”