Rozdział 223
Usta Toby'ego lekko drgnęły. Zamierzał powiedzieć, że zakochał się w Tinie z powodu pięknych cech, które dostrzegł w jej listach do niego. Jednak nie mógł zmusić się do wypowiedzenia tych słów, mimo że były na końcu jego języka. Czy Tina naprawdę ma dobre cechy? Jej alter ego ich nie ma, to oczywiste. Ale wydaje się, że nie potrafię znaleźć żadnych dobrych cech nawet w jej pierwotnej osobie. Wszystko, o czym mogę myśleć, to negatywne rzeczy, takie jak jej małostkowość i skąpstwo. Tina, którą znam dzisiaj, w niczym nie przypomina żywej, miłej i idealnej Tiny, którą poznałem z listów. Czasami czuję, że nie mogę jej już kochać. Jednak przysiągłem, jeszcze zanim poznałem Tinę osobiście, że upewnię się, że będzie szczęśliwa do końca życia. Więc nie poddam się, nawet jeśli czuję, że nie mogę jej już kochać. Chyba że... Tina wcale do mnie nie napisała. Czy to możliwe?
Przez chwilę w oczach Toby’ego pojawiło się spojrzenie pełne autoironii, wziął kieliszek czerwonego wina z tacy kelnera, po czym odpowiedział Brendzie: „Kocham ją, bo ją kocham. Nie ma potrzeby, żeby to robić z jakiegoś powodu”.
„ Przepraszam za szczerość, ale tak wybitny człowiek jak ty nie powinien zakochiwać się w kimś takim jak panna Gray. Ponadto jestem pewien, że widzisz, jakim ona jest człowiekiem, prezydencie Fuller.” Brenda poruszała kieliszkiem wina w kółko, uśmiechając się do Toby’ego.