Rozdział 234
Ręka Toby'ego, która miała przewrócić stronę, zatrzymała się w powietrzu, a jego oczy zamigotały. „Więc powiedz mi. Jak zwykle ją traktuję?”
„ Łagodny, rozpieszczający i uległy” – powiedział powoli Tim, a brwi Toby’ego z każdym słowem marszczyły się coraz mocniej.
Zakładając ręce na piersiach, Tim zauważył: „Wygląda na to, że nie jesteś do końca zadowolony z mojej konkluzji”.