Rozdział 372
Patrząc na Sonię, która była coraz bardziej zdenerwowana, Charles był bardzo zaniepokojony.
Natychmiast wziął ją w ramiona. „Kochanie, nie bój się. Może to tylko chwilowe. Może sytuacja nie jest tak poważna, jak myślimy”.
Mówiąc to, kilka razy z rzędu nacisnął przycisk połączenia alarmowego znajdujący się u wezgłowia łóżka.