Rozdział 387
„ Porozmawiajmy o tym w twoim pokoju.” Sonia dała mu znak, żeby się uspokoił.
Ponieważ ludzie gapili się na nich, Carl skinął głową i na razie się uspokoił. „Ja poprowadzę”.
Odprowadziwszy kobiety do swojego pokoju, zamknął drzwi i nalegał, aby Sonia opowiedziała mu, co się wydarzyło.