Rozdział 85
Tymczasem w Rezydencji Fullerów Tyler również czytał listy. Nawet po kilkukrotnym przeczytaniu listu, za każdym razem udawało mu się znaleźć coś nowego. Dokładniej rzecz ujmując, zdał sobie sprawę, że większość codziennych czynności i hobby, które John opisał w liście, przypominały te, które zajmował Toby. Najbardziej oczywistym podobieństwem między nimi był charakter pisma Johna. Jednak pismo Johna wyglądało odrobinę bardziej niechlujnie niż schludne i proste słowa Toby'ego.
Gdyby Tyler nie wiedział, że korespondencyjną przyjaciółką Toby'ego była Tina, pomyślałby, że osobą, do której Toby pisał, była w rzeczywistości Sonia. Po chwili Tyler złożył list i włożył go z powrotem do koperty, aby go nie zgubić. Sonia musiała mi kazać go wyrzucić, bo była zła, że wziąłem list bez jej pozwolenia. Nie zamierzam tego wyrzucać; Po prostu oddam jej ten przedmiot w przyszłości. Tyler prychnął i schował list do szuflady.
Zaraz potem ktoś zapukał do jego drzwi. „Jedzenie jest gotowe, młody paniczu Tylerze.”