Rozdział 362
Alaric odebrał telefon. „Okej, kochanie. Okej. Chodź tutaj. Chodź tutaj”. Pociągnął ją za ramię, by ściągnąć ją na swoją pierś i upewnił się, że mocno trzyma znak Conri.
Kai odpowiedział chwilę później. „Tak, okej, kochanie. Mamy cię”. Zobowiązał się do utrzymania znaku Conri.
Thea puściła ich ręce i nacisk zelżał.