Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. rozdział-201
  2. rozdział-202
  3. rozdział-203
  4. rozdział-204
  5. rozdział-205
  6. rozdział-206
  7. rozdział-207
  8. rozdział-208
  9. rozdział-209
  10. rozdział-210
  11. rozdział-211
  12. rozdział-212
  13. rozdział-213
  14. rozdział-214
  15. rozdział-215
  16. rozdział-216
  17. rozdział-217
  18. rozdział-218
  19. rozdział-219
  20. rozdział-220
  21. rozdział-221
  22. rozdział-222
  23. rozdział-223
  24. rozdział-224
  25. rozdział-225
  26. rozdział-226
  27. rozdział-227
  28. rozdział-228
  29. rozdział-229
  30. rozdział-230
  31. rozdział-231
  32. rozdział-232
  33. rozdział-233
  34. rozdział-234
  35. rozdział-235
  36. rozdział-236
  37. rozdział-237
  38. rozdział-238
  39. rozdział-239
  40. rozdział-240
  41. rozdział-241
  42. rozdział-242
  43. rozdział-243
  44. rozdział-244
  45. rozdział-245
  46. rozdział-246
  47. rozdział-247
  48. rozdział-248
  49. rozdział-249
  50. rozdział-250

Rozdział 7

Po pewnym czasie wróciła do zdrowia.

„To jest… ten obrzydliwy pomiot? Ona już tak wyrosła?”

Ponieważ Sylvie była zazwyczaj energicznym dzieckiem, odpowiedziała Adeline z uśmiechem, myśląc, że jest ona przyjaciółką Patricii.

„Tak, mam pięć lat i mam dwóch starszych braci, którzy również mają pięć lat. Jesteśmy trojaczkami!”

W przypływie paniki Patricia szybko zakryła usta Sylvie. Nie chciała, żeby Adeline się o tym dowiedziała. Niestety, Sylvie była gadatliwym dzieckiem i nie potrafiła zachować tajemnic.

„Trojaczki?” Adeline była bardziej zszokowana. „Naprawdę jesteś niesamowita. Nie, to powinien być ten stary człowiek. Nic dziwnego, że nosisz takie tandetne ciuchy. Niełatwo jest wychować trójkę dzieci, prawda?”

Nie mogła powstrzymać myśli, które krążyły jej po głowie, gdy mówiła. Więc co w tym wielkiego, że Patricia wciąż żyje? Teraz jest tylko błotem w ziemi, podczas gdy ja wkrótce będę młodą kochanką Arnoldów. To istnienie, z którym nigdy nie będzie mogła się utożsamić! Gdy tylko o tym pomyślała, nie ukryła triumfalnego wyrazu twarzy.

Sylvie najpierw spojrzała na jej wyraz twarzy. Potem spojrzała na wyraz twarzy Patricii. W tym momencie poczuła, że Adeline nie wydaje się być przyjaciółką Patricii.

Lekko rozgniewana Sylvie zacisnęła usta i lekko przewróciła tymi pięknymi, dużymi oczami. Wtedy, od razu, wpadła jej do głowy psotna myśl. Więc zsunęła się z krzesła i chwyciła białą sukienkę Adeline swoimi tłustymi małymi rączkami.

„Twoja sukienka jest taka ładna!” Jak śmiesz krytykować Tricię za bycie tandetną! Ty jesteś staromodna! Weź to! Poplamię ci sukienkę!

Adeline krzyknęła, gdy zobaczyła swoją zniszczoną sukienkę: „Co ty robisz?! Czy wiesz, jak droga jest ta sukienka?!”

Po tych słowach podniosła rękę i chciała spoliczkować Sylvie. Mimo to Patricia złapała ją za nadgarstek i powstrzymała.

Wściekła Adeline zbeształa ją: „Patricia! Ten skurwiel jest tak samo irytujący jak ty!”

Gdy tylko skończyła mówić, Patricia uderzyła ją w twarz. „Adeline, uważaj na słowa! Jesteś bękartem!”

Tymczasem Adeline była trochę oszołomiona po tym, jak ją spoliczkowano. Kiedy odzyskała przytomność, natychmiast się wściekła. Jak ta suka śmie mnie spoliczkować! Wpadła więc w szał i próbowała brutalnie pociągnąć Patricię za włosy. Mimo to Patricia odepchnęła ją z całej siły, co spowodowało, że Adeline zatoczyła się do tyłu i upadła. Co więcej, uderzyła nawet o tacę kelnera, a zupa wylała się na nią całą.

W tym momencie Adeline poczuła się okropnie. Kiedy się odwróciła, jej oczy były pełne nienawiści. Dlatego rzuciła się na Patricię, gubiąc się w gniewie. „Dawaj, Patricio!”

Patricia uniknęła jej, zmuszając ją do rzucenia się na Liama. Siła pchnęła Liama do cofnięcia się o kilka kroków i prawie wpadł na Isaaca.

„Prezydencie Arnoldzie, czy wpadłem na ciebie?” – zapytał, wyglądając na zdenerwowanego.

Potem zbeształ: „Skąd się wzięła ta szalona kobieta? Czy ona nie widzi, w jakim miejscu jesteśmy? Prawie wpadła na prezydenta Arnolda!”

Kiedy Adeline to usłyszała, spojrzała w górę, mając potargane włosy. Następnie, lekko podparła oczy i szybko zrobiła kilka kroków w tył. Chwilę później wskazała na Patricię, która była niedaleko.

„Ise, ona mnie prześladowała.”

Po usłyszeniu tego Isaac spojrzał i zobaczył kobietę. Kobieta miała dziś na sobie sweter w kolorze złamanej bieli i obcisłe niebieskie dżinsy. Chociaż była ubrana swobodnie, wyglądała dziś olśniewająco w porównaniu do chaotycznego wyglądu w szpitalu tamtego dnia.

W tym momencie kobieta wydała mu się hipnotyzująca, zwłaszcza para dużych, okrągłych oczu, które były tak jasne jak gwiazdy na nocnym niebie.

Był oszołomiony, a kiedy spojrzał jej w oczy, poczuł coś znajomego. To było tak, jakby znali się od bardzo dawna.

Kiedy Adeline zauważyła, że nie mówi i wydaje się oszołomiony, podeszła do niego. „Ise, jesteś moim narzeczonym. Więc musisz mi pomóc dać upust moim żalom”.

Izaak spojrzał na nią lekko, gdy usłyszał jej żądania.

„Panno Aniston, bardzo szybko wcielasz się w swoją rolę”.

Przez chwilę Adeline była trochę zdenerwowana. Bała się, że powie wszystkim, że ich związek jest fałszywy. Gdyby tak się stało, pozory, które dawała przed Patricią, ległyby w gruzach.

Sylvie była rozczarowana, gdy zobaczyła przystojnego Isaaca, który przypominał jej brata, poznającego Adeline. Stąd jej dramatyczna strona natychmiast się ujawniła i podbiegła do Adeline.

„Przepraszam, babciu. Nie chciałam poplamić ci sukienki. Nie bij mnie i nie bij mojej mamy, okej?”\f\t\

تم النسخ بنجاح!