Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. rozdział-251
  2. rozdział-252
  3. rozdział-253
  4. rozdział-254
  5. rozdział-255
  6. rozdział-256
  7. rozdział-257
  8. rozdział-258
  9. rozdział-259
  10. rozdział-260
  11. rozdział-261
  12. rozdział-262
  13. rozdział-263
  14. rozdział-264
  15. rozdział-265
  16. rozdział-266
  17. rozdział-267
  18. rozdział-268
  19. rozdział-269
  20. rozdział-270
  21. rozdział-271
  22. rozdział-272
  23. rozdział-273
  24. rozdział-274
  25. rozdział-275
  26. rozdział-276
  27. rozdział-277
  28. rozdział-278
  29. rozdział-279
  30. rozdział-280
  31. rozdział-281
  32. rozdział-282
  33. rozdział-283
  34. rozdział-284
  35. rozdział-285
  36. rozdział-286
  37. rozdział-287
  38. rozdział-288
  39. rozdział-289
  40. rozdział-290
  41. rozdział-291
  42. rozdział-292
  43. rozdział-293
  44. rozdział-294
  45. rozdział-295
  46. rozdział-296
  47. rozdział-297
  48. rozdział-298
  49. rozdział-299
  50. rozdział-300

Rozdział 7

Po pewnym czasie wróciła do zdrowia.

„To jest… ten obrzydliwy pomiot? Ona już tak wyrosła?”

Ponieważ Sylvie była zazwyczaj energicznym dzieckiem, odpowiedziała Adeline z uśmiechem, myśląc, że jest ona przyjaciółką Patricii.

„Tak, mam pięć lat i mam dwóch starszych braci, którzy również mają pięć lat. Jesteśmy trojaczkami!”

W przypływie paniki Patricia szybko zakryła usta Sylvie. Nie chciała, żeby Adeline się o tym dowiedziała. Niestety, Sylvie była gadatliwym dzieckiem i nie potrafiła zachować tajemnic.

„Trojaczki?” Adeline była bardziej zszokowana. „Naprawdę jesteś niesamowita. Nie, to powinien być ten stary człowiek. Nic dziwnego, że nosisz takie tandetne ciuchy. Niełatwo jest wychować trójkę dzieci, prawda?”

Nie mogła powstrzymać myśli, które krążyły jej po głowie, gdy mówiła. Więc co w tym wielkiego, że Patricia wciąż żyje? Teraz jest tylko błotem w ziemi, podczas gdy ja wkrótce będę młodą kochanką Arnoldów. To istnienie, z którym nigdy nie będzie mogła się utożsamić! Gdy tylko o tym pomyślała, nie ukryła triumfalnego wyrazu twarzy.

Sylvie najpierw spojrzała na jej wyraz twarzy. Potem spojrzała na wyraz twarzy Patricii. W tym momencie poczuła, że Adeline nie wydaje się być przyjaciółką Patricii.

Lekko rozgniewana Sylvie zacisnęła usta i lekko przewróciła tymi pięknymi, dużymi oczami. Wtedy, od razu, wpadła jej do głowy psotna myśl. Więc zsunęła się z krzesła i chwyciła białą sukienkę Adeline swoimi tłustymi małymi rączkami.

„Twoja sukienka jest taka ładna!” Jak śmiesz krytykować Tricię za bycie tandetną! Ty jesteś staromodna! Weź to! Poplamię ci sukienkę!

Adeline krzyknęła, gdy zobaczyła swoją zniszczoną sukienkę: „Co ty robisz?! Czy wiesz, jak droga jest ta sukienka?!”

Po tych słowach podniosła rękę i chciała spoliczkować Sylvie. Mimo to Patricia złapała ją za nadgarstek i powstrzymała.

Wściekła Adeline zbeształa ją: „Patricia! Ten skurwiel jest tak samo irytujący jak ty!”

Gdy tylko skończyła mówić, Patricia uderzyła ją w twarz. „Adeline, uważaj na słowa! Jesteś bękartem!”

Tymczasem Adeline była trochę oszołomiona po tym, jak ją spoliczkowano. Kiedy odzyskała przytomność, natychmiast się wściekła. Jak ta suka śmie mnie spoliczkować! Wpadła więc w szał i próbowała brutalnie pociągnąć Patricię za włosy. Mimo to Patricia odepchnęła ją z całej siły, co spowodowało, że Adeline zatoczyła się do tyłu i upadła. Co więcej, uderzyła nawet o tacę kelnera, a zupa wylała się na nią całą.

W tym momencie Adeline poczuła się okropnie. Kiedy się odwróciła, jej oczy były pełne nienawiści. Dlatego rzuciła się na Patricię, gubiąc się w gniewie. „Dawaj, Patricio!”

Patricia uniknęła jej, zmuszając ją do rzucenia się na Liama. Siła pchnęła Liama do cofnięcia się o kilka kroków i prawie wpadł na Isaaca.

„Prezydencie Arnoldzie, czy wpadłem na ciebie?” – zapytał, wyglądając na zdenerwowanego.

Potem zbeształ: „Skąd się wzięła ta szalona kobieta? Czy ona nie widzi, w jakim miejscu jesteśmy? Prawie wpadła na prezydenta Arnolda!”

Kiedy Adeline to usłyszała, spojrzała w górę, mając potargane włosy. Następnie, lekko podparła oczy i szybko zrobiła kilka kroków w tył. Chwilę później wskazała na Patricię, która była niedaleko.

„Ise, ona mnie prześladowała.”

Po usłyszeniu tego Isaac spojrzał i zobaczył kobietę. Kobieta miała dziś na sobie sweter w kolorze złamanej bieli i obcisłe niebieskie dżinsy. Chociaż była ubrana swobodnie, wyglądała dziś olśniewająco w porównaniu do chaotycznego wyglądu w szpitalu tamtego dnia.

W tym momencie kobieta wydała mu się hipnotyzująca, zwłaszcza para dużych, okrągłych oczu, które były tak jasne jak gwiazdy na nocnym niebie.

Był oszołomiony, a kiedy spojrzał jej w oczy, poczuł coś znajomego. To było tak, jakby znali się od bardzo dawna.

Kiedy Adeline zauważyła, że nie mówi i wydaje się oszołomiony, podeszła do niego. „Ise, jesteś moim narzeczonym. Więc musisz mi pomóc dać upust moim żalom”.

Izaak spojrzał na nią lekko, gdy usłyszał jej żądania.

„Panno Aniston, bardzo szybko wcielasz się w swoją rolę”.

Przez chwilę Adeline była trochę zdenerwowana. Bała się, że powie wszystkim, że ich związek jest fałszywy. Gdyby tak się stało, pozory, które dawała przed Patricią, ległyby w gruzach.

Sylvie była rozczarowana, gdy zobaczyła przystojnego Isaaca, który przypominał jej brata, poznającego Adeline. Stąd jej dramatyczna strona natychmiast się ujawniła i podbiegła do Adeline.

„Przepraszam, babciu. Nie chciałam poplamić ci sukienki. Nie bij mnie i nie bij mojej mamy, okej?”\f\t\

تم النسخ بنجاح!