Rozdział 139
Kiedy Jason wyszedł z kostnicy, jego zniszczona przez pogodę twarz była pokryta zmarszczkami. Jego oczy były tak przekrwione, że ich naczynia wyglądały, jakby miały pęknąć w ciągu następnej sekundy.
Gdy obaj stali w drzwiach, asystent i ochroniarz zamilkli, nie śmiąc nawet zerknąć.
„ Gdzie jest Justin?” Głos Jasona odbił się echem na korytarzu.