Rozdział 681
Roger jednak prostuje się, gdy Cora i Ella wchodzą przez drzwi, serdecznie witając każdego, kogo spotykają, Ella pokazuje dziecko każdemu, kto chce podejść i je powitać, a Cora rozdaje małe filiżanki kawy, które starannie przygotowały.
„Ojej” – mówi Roger, szeroko otwierając oczy i patrząc na dziewczyny.
„Co?” – pytam, patrząc pomiędzy Rogerem i naszymi kumplami, próbując zrozumieć problem.