Rozdział 683
Ona jest po prostu taka... słodka. Cholera, ale trudno zachować powagę przy niej. Roger ma rację - pozwoliłem jej na więcej niż komukolwiek innemu.
Ignoruję te myśli i odwracam się do Simona, kiwając głową i zapraszając go do kontynuowania. Kiedy zaczyna, myślę, że jest trochę za mały na drużynę szturmową, chociaż jest wyraźnie sprytny. Robię sobie w myślach notatkę, żeby przydzielić mu bardziej rygorystyczne zadania, żeby zobaczyć, jak sobie poradzi.
„Jednym z potencjalnych wyjaśnień tego” kontynuuje Simon, „brak przeobrażeń, a także użycie magii – ma swoje korzenie w moim rozumieniu tego, jak działają pewne kapłanki Bogini. Nie jest to powszechna praktyka, ale istnieją pewne enklawy, w których kapłanki czczą – odległe, w zasadzie klasztory – gdzie kapłanki faktycznie wiążą swoje wilki, aby inaczej uzyskać dostęp do magii, która pozwoliłaby im komunikować się z wilkiem i przekształcać się w niego”.