Rozdział 754
Przez chwilę milczę, próbując wymyślić, co powiedzieć, ale potem po prostu kręcę głową. „To nic, Ella” – odpowiadam, nie chcąc dokładać jej do talerza. Widzę po ciemnościach pod jej oczami, że ona też jest wyczerpana. „Po prostu... skutki uboczne”.
Kiwa głową, akceptując moje niekompletne wyjaśnienie i skupia wzrok na moim ojcu. „Czy już przez to nie przechodziliśmy?” pyta cicho. „Nikt cię nie obwinia”. Kiwam głową, zgadzając się z nią, patrząc na mojego ojca, czekając na odpowiedź.
Ale on tylko macha do nas rękami. „Niech stary człowiek ma swoje poczucie winy” – wzdycha, ciężko pracując, by dać nam zmęczony uśmiech. „To daje nam coś, nad czym możemy rozmyślać, by wypełnić te długie dni. Ale wy dwoje – „przenosi teraz wzrok na Rafe’a, drzemiącego przy piersi Elli. „Macie ważniejsze zmartwienia. Powinniście położyć to dziecko do łóżka”.