Rozdział 248
Julian usłyszał ją i uśmiechnął się. „Żartujesz? Na zewnątrz nie było światła. Kto powiedział, że na zewnątrz jest jasno?”
„ Teraz jest naprawdę jasno! Jest już 7:30 rano.” Ruby znów spojrzała mu w oczy z niedowierzaniem. Wiedziała, że ostatnio jego oczy nie były w dobrej kondycji. Więc podniosła rękę i pomachała mu nią przed oczami.
Jednak zdała sobie sprawę, że te oczy w ogóle nie zareagowały.