Rozdział 552 Mój jest twój
Kakofonia sali aukcyjnej uderzyła Rydera i Zoey jak fala, gdy weszli. Aukcja ziemi miała się zaraz zacząć, donośny głos licytatora rozbrzmiewał na scenie.
„Ryder, tutaj!” – entuzjastyczne machnięcie Malcolma przecięło hałas.
Ryder skierował Zoey w jego stronę. „Dzień dobry, pani Swain” – Malcolm przywitał się z szacunkiem ukłonem.