Rozdział 375 Pomóż mi też tam wytrzeć
Lu Yuzhen wyciągnął ręce i mocno przyciągnął ją do siebie.
Chociaż ten wielki ruch szarpnął jego rany i sprawił, że poczuł ból, nie puścił jej i przytulił ją jeszcze mocniej. Zaczął całować łzy na jej małej twarzyczce i powiedział chrapliwie: „Nie płacz, Micheng. Przepraszam. To rozdzierające serce widzieć, jak płaczesz z mojego powodu...”
Mimo że Xia Micheng jest lekarką i powinna być przyzwyczajona do widoku życia i śmierci na własne oczy, nadal była przerażona, gdy wczoraj usłyszała, jak mężczyzna powoduje wypadek, rozmawiając przez telefon.