Rozdział 882 Chodźmy razem do domu
Mała twarz Xia Micheng zrobiła się czerwona od jego okrutnego uścisku. Jednak nie krzyknęła z bólu. Zamiast tego przeprosiła łagodnym głosem. „Myliłam się, panie Lu, myliłam się. Proszę, nie bądź zły? Przyznaję, że chciałam poznać twoją przeszłość. Chcę być jej częścią...”
Czubek języka Lu Yuzhena przesunął się po jego suchych, cienkich ustach, a z jego gardła wydobył się chrapliwy, szyderczy śmiech. „Jak zamierzasz być częścią tego wszystkiego? Byłem, kurwa, w szpitalu psychiatrycznym, gdy byłem nastolatkiem, podczas gdy ty i Lu Xinang zostaliście przyjęci do Pekińskiej Szkoły Medycznej jako gwarantowani studenci, gdy byliście nastolatkami. Jest ogromna różnica między cudownym dzieckiem a demonem. Czy teraz, gdy o tym wiesz, jesteś zadowolony? Czy zaspokaja to twoje poczucie własnej wartości?”
Źrenice Xia Michenga lekko się skurczyły. „Jak mogłeś tak powiedzieć? Wiesz doskonale, że nie to miałem na myśli. Chcę cię uzdrowić, sprawić, że poczujesz się lepiej”.