Rozdział 468 Ty mała ryjówko!
Widząc, że nie chce, Xia Micheng cofnęła rękę i zeszła z niego; po czym położyła się obok niego, obrażając się. „Cóż, nie musisz tego ukrywać, wiesz? Widziałam to. Kiedy byłeś nieprzytomny przez ostatnie dwa dni, to ja pomogłam ci wyczyścić ciało”.
Lu Yuzhen odwrócił głowę i spojrzał na dziewczynę stojącą tuż obok niego. Stała tyłem do niego, ale widział tylko jej zmysłowe ciało, które miało wszystkie krągłości w odpowiednich miejscach. Nagle jego gardło poczuło się suche jak pustynia; poczuł, jak jego pragnienia rosną w nim, gdy zapytał chrapliwym głosem: „Co widziałaś?”
„Widziałem... bardzo odrażającą gąsienicę”.