Rozdział 474 Słodkie chwile (6)
Potem Lu Yuzhen i Xia Micheng znów zasnęli, śpiąc do popołudnia. W połowie Lu Yuzhen nagle poczuł lekkie łaskotanie na czubku nosa, ale nie otworzył oczu. Zamiast tego złapał małą rączkę i potarł ostrym podbródkiem o jej delikatną twarz i powiedział: „Jesteś obudzona? Pośpijmy jeszcze trochę”.
Jego czyny sprawiały jej ból, gdy jego szorstki zarost ocierał się o jej twarz. Chichocząc, próbowała go uniknąć. „Przestań spać, panie Lu. Jest już popołudnie, a słońce wkrótce zajdzie”.
W tym momencie w końcu otworzył oczy i zauważył, że rzeczywiście było już popołudnie. Nigdy nie miał głębokiej drzemki przez ostatnie 20 lat, nie mówiąc już o spaniu do popołudnia.