Rozdział 462 Przyjście po nią
Sophia wzięła płytki oddech, żeby się uspokoić.
Na te słowa jej twarz pokryła się głęboką czerwienią, która rozprzestrzeniła się aż do uszu.
Aleksander dostrzegł intensywny rumieniec na jego twarzy i wydał z siebie niski, rozbawiony chichot.