Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 901 Nie zasługujesz na miłość Melissy
  2. Rozdział 902 Dobry kłamca
  3. Rozdział 903 Rezygnacja Niani
  4. Rozdział 904 On nienawidzi kłamstw
  5. Rozdział 905 Wezmę na siebie wszystkie konsekwencje
  6. Rozdział 906 Nie chcę cię stracić
  7. Rozdział 907 Nigdy więcej nie skłamię
  8. Rozdział 908 Nagranie z monitoringu
  9. Rozdział 909 Kamera monitorująca była uszkodzona
  10. Rozdział 910 Wiemy już wszystko
  11. Rozdział 911 Powinniśmy się wspierać w każdej sytuacji
  12. Rozdział 912 Nie był dobrą osobą
  13. Rozdział 913 Czy naprawdę mogę ci zaufać?
  14. Rozdział 914 Pokaż wdzięczność
  15. Rozdział 915 Co łączy Cię z Melissą?
  16. Rozdział 916 Jesteś zbyt wyrozumiały
  17. Rozdział 917 Zaproszenie Aloysa
  18. Rozdział 918 Prawda
  19. Rozdział 919 Martwię się tylko o jej zdrowie
  20. Rozdział 920 Czy ona jest twoją dziewczyną?
  21. Rozdział 921 Jaki jest twój sekret?
  22. Rozdział 922 Czy może być kochanką Aloysa?
  23. Rozdział 923 Uwolnij ją
  24. Rozdział 924 Niesamowite doświadczenie
  25. Rozdział 925 On nie jest tego wart
  26. Rozdział 926 Czy nie żywisz urazy?
  27. Rozdział 927 Wszyscy mężczyźni w końcu się pobiorą
  28. Rozdział 928 Oskarżenia Vivienne
  29. Rozdział 929 Nie mam uczuć do twojego ojca
  30. Rozdział 930 Proszę, nie odsyłaj mnie
  31. Rozdział 931 Jesteś najlepszy
  32. Rozdział 932 Emocjonalny upadek
  33. Rozdział 933 Z czasem wszystko będzie lepiej
  34. Rozdział 934 Chcę ją poznać
  35. Rozdział 935 Ona wcale nie jest moją dziewczyną
  36. Rozdział 936 Poślub ją
  37. Rozdział 937 Nie lubię być wrabiany
  38. Rozdział 938 Twoja przyszłość leży w moich rękach
  39. Rozdział 939 Wyniki testu na ojcostwo
  40. Rozdział 940 Amnezja
  41. Rozdział 941 Wypadek samochodowy Bobbi
  42. Rozdział 942 Skończyliśmy
  43. Rozdział 943 Proszę wybacz mi
  44. Rozdział 944 Brązowa torba papierowa
  45. Rozdział 945 Nie ma dla ciebie ucieczki
  46. Rozdział 946 Prawie poroniła
  47. Rozdział 947 To moje dziecko z Everettem
  48. Rozdział 948 Nie mogłem nawet rozpoznać własnego syna
  49. Rozdział 949 Mamy prośbę
  50. Rozdział 950 Musimy go natychmiast znaleźć

Rozdział 2 Powrót

Pięć lat później, na autostradzie w Andeport, Arielle siedziała na tylnym siedzeniu samochodu, opierając się o ramię Everetta.

„Everett, czy jesteś pewien, że wspomniany przez ciebie lekarz naprawdę może wyleczyć moją chorobę?” zapytała cicho. „Czy jest w stanie wykonać na mnie operację?”

Arielle miała problemy z sercem. Everett przez lata wkładał wiele wysiłku, aby ją wyleczyć.

Kilka dni temu Andeport General Hospital zatrudnił dr Melly Sherman, znaną lekarkę z zagranicy. Wszyscy wiedzieli, że lekarka była młoda i ekspertką w swojej dziedzinie. Była ekspertką w przeprowadzaniu operacji. Ludzie uważali ją za Boską Chirurżkę w dziedzinie medycyny. Wykonywała nawet najbardziej skomplikowane operacje z łatwością i szczyciła się stuprocentową skutecznością.

Everett pewnie skinął głową w stronę Arielle.

Jednak była trochę niezadowolona. „Ta kobieta jest taka młoda” – jęknęła. „Nie sądzę, żeby była wystarczająco doświadczona. Jak może wykonać na mnie operację?”

Dyplom doktora ani doświadczenie nie przeszkadzały jej. Ale samo jej imię sprawiło, że Arielle poczuła mdłości.

Lekarz nazywał się Melly Sherman. To przypomniało jej tę sukę, Melissę Sherman. Arielle nie mogła powstrzymać się od zastanawiania się, czy to nie był tylko zbieg okoliczności.

Zjechali z autostrady i pojechali na odludną drogę. Z daleka dostrzegli willę u podnóża góry.

„Poczekaj tutaj” – powiedział łagodnie Everett. „Pójdę i najpierw to obejrzę”.

Gdy Everett wysiadł z samochodu, Arielle podążyła za nim i stanęła obok samochodu, czekając, aż wróci.

Właśnie wtedy z trawy wyskoczył szpic miniaturowy. Spojrzał na Arielle i entuzjastycznie zamerdał ogonem.

Arielle krzyknęła ze strachu i kopnęła go w brzuch. „Zejdź mi z drogi, ty cholerny psie...”

Szczeniak zaskomlał ze strachu i pobiegł z powrotem do swoich młodych panów.

"Harley..."

Nagle z krzaka wyszedł chłopiec. Właśnie padał deszcz i jego ciało było pokryte błotem. Pobiegł do przodu i szybko chwycił rannego psa w ramiona.

Pies wpadł w ramiona Merricka Shermana i zaczął wymiotować.

Chwilę później z krzaka wyszła również dziewczyna. „Merrick, co robimy?” zapytała z niepokojem. „Harley wygląda na nieswojo. Czy umrze?”

Arielle spojrzała na dwójkę dzieci przed sobą i poczuła znajome uczucie, jakby już je gdzieś widziała.

Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, usłyszała zimny głos z tyłu. „Co się stało?”

Arielle natychmiast pobiegła do Everetta i rzuciła mu się w ramiona. „Everett, pies gonił mnie i przyszedł mnie ugryźć”.

Merrick, trzymając psa, wpadł we wściekłość, gdy to usłyszał. „Kłamiesz! Harley nigdy nie gryzie. On tylko merdał ogonem do ciebie. To jest nasz dom. Możemy bawić się z naszym psem, kiedy i gdzie chcemy. Jakie masz prawo parkować tutaj swój samochód? Czy prosiłeś o pozwolenie?”

Chłopiec miał około czterech lat. Jego twarz wyglądała delikatnie jak u lalki.

Jego jasne oczy płonęły gniewem. Nadąsał się i pogłaskał psa. Choć brzmiał jak dziecko, każde jego słowo było racjonalne.

Ciekawość Everetta wzrosła, gdy spojrzał na chłopca.

Miał dziwne wrażenie, że już kiedyś widział te dzieci.

Po chwili namysłu Everett otrząsnął się i spojrzał na swojego asystenta.

Asystent podszedł, przykucnął i spojrzał na dwójkę dzieci. „Przepraszam. To wszystko nasza wina. Proszę, oddajcie mi psa. Zabiorę go do weterynarza na leczenie. Okej?”

Jednak Merrick był oporny. „Nie ma potrzeby. To nasz dom. Proszę, wyjdź!”

تم النسخ بنجاح!