Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 401
  2. Rozdział 402
  3. Rozdział 403
  4. Rozdział 404
  5. Rozdział 405
  6. Rozdział 406
  7. Rozdział 407
  8. Rozdział 408
  9. Rozdział 409
  10. Rozdział 410
  11. Rozdział 411
  12. Rozdział 412
  13. Rozdział 413
  14. Rozdział 414
  15. Rozdział 415
  16. Rozdział 416
  17. Rozdział 417
  18. Rozdział 418
  19. Rozdział 419
  20. Rozdział 420
  21. Rozdział 421
  22. Rozdział 422
  23. Rozdział 423
  24. Rozdział 424
  25. Rozdział 425
  26. Rozdział 426
  27. Rozdział 427
  28. Rozdział 428
  29. Rozdział 429
  30. Rozdział 430
  31. Rozdział 431
  32. Rozdział 432
  33. Rozdział 433
  34. Rozdział 434
  35. Rozdział 435
  36. Rozdział 436
  37. Rozdział 437
  38. Rozdział 438
  39. Rozdział 439
  40. Rozdział 440
  41. Rozdział 441
  42. Rozdział 442

Rozdział 302

„Wiesz... jesteś tak dojrzały i silny psychicznie, że często zapominam, że jesteś taki młody”. Wyszedł zza biurka i podszedł do mnie, kucając przede mną, jakby mówił do dziecka, ale w rzeczywistości jego słowa sprawiły, że łzy napłynęły mi do oczu. „Masz na barkach duży ciężar i szczerze mówiąc, nie jestem pewien, czy kiedykolwiek będziesz w stanie go zrzucić... ale wiem na pewno, że zawsze będziesz miał siłę, żeby go unieść”. Położył jedną ze swoich dużych dłoni na moim kolanie w delikatny i pocieszający sposób. Wszyscy oczekują, że obejmiesz tron, po prostu dlatego, że jesteś sprawiedliwy. Masz naturalną zdolność podejmowania trudnych decyzji, które inni ludzie by podejmowali zwlekając. Nie widzisz świata jako Lycan lub człowieka, widzisz świat i cały jego potencjał. Nie mogę powiedzieć, co by się stało ze światem, gdybyś nie zgodził się nam przewodzić, ale mogę z całą pewnością powiedzieć, że jeśli zdecydujesz się zostać władcą, nowa era, którą ze sobą przyniesiesz, zarówno prosperowałaby, jak i rozkwitała. Nie sądzę, żeby ktokolwiek inny miał takie naturalne zdolności jak ty.

„Czy wiesz... jesteś tak dojrzały i silny psychicznie, że często zapominam, że jesteś taki młody”. Wyszedł zza biurka i podszedł do mnie, kucając przede mną, jakby mówił do dziecka, ale w rzeczywistości jego słowa sprawiły, że łzy napłynęły mi do oczu. „Masz na barkach mnóstwo ciężaru i szczerze mówiąc, nie jestem pewien, czy kiedykolwiek będziesz w stanie się go pozbyć... ale wiem na pewno, że zawsze będziesz miał siłę, by go unieść”. Położył jedną ze swoich dużych dłoni na moim kolanie w delikatny i pocieszający sposób. „Wszyscy oczekują, że obejmiesz tron, po prostu dlatego, że jesteś sprawiedliwy. Masz naturalną zdolność podejmowania trudnych decyzji, których inni by się ociągali. Nie postrzegasz świata jako Lycan ani człowieka, widzisz świat i cały jego potencjał. Nie mogę powiedzieć, co by się stało ze światem, gdybyś nie zgodził się nam przewodzić, ale mogę z całą pewnością powiedzieć, że jeśli zdecydujesz się zostać władcą, nowa era, którą ze sobą przyniesiesz, zarówno rozkwitnie, jak i rozkwitnie. Nie sądzę, by ktokolwiek inny miał takie naturalne zdolności jak ty”.

Poczułem ścisk w głębi żołądka na słowo alfy. Słowa, które słyszałem tysiąc razy i słowa, w które wciąż trudno mi było uwierzyć. Żadna z nich nie sprawiła, że poczułam się lepiej, wręcz przeciwnie, sprawiły, że byłam bardziej zdezorientowana niż kiedykolwiek... Wszyscy oczekiwali, że będę przewodzić, zasiadać na tronie i rządzić światem, który będzie w tak wielkim chaosie, że przez lata nie będę miała chwili wytchnienia.

تم النسخ بنجاح!