Rozdział 596 Ochrona asertywna
Mimo że Loraine świadomie stanęła w obronie Marca, jej serce i tak zabiło mocniej, gdy usłyszała słowa: „Jestem twoja”.
Spojrzała na jego twarz, która teraz była blisko jej. Jego oczy były łagodne, jasne i promienne, a oni dwoje wpatrywali się w siebie, jakby na całym świecie zostało tylko ich dwoje.
Saylor z kolei była wściekła i krzyknęła: „Jaki Bryant Group? 1% jakich akcji? O jakich bzdurach mówisz?”