Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 251 Mamusia
  2. Rozdział 252 Qbot
  3. Rozdział 253 Inspiracja
  4. Rozdział 254 Sztuczna inteligencja
  5. Rozdział 255 Wyłączanie zasilania
  6. Rozdział 256 Wybaczyć mu czy nie
  7. Rozdział 257 Ochrona przed Qbotem
  8. Rozdział 258 Jesteśmy rodziną
  9. Rozdział 259 Unikalny
  10. Rozdział 260 Pojawił się Qbot
  11. Rozdział 261 Spotkanie w restauracji
  12. Rozdział 262 Nie przypadek
  13. Rozdział 263 Gotuj kucharza
  14. Rozdział 264 Wstrząsające wiadomości
  15. Rozdział 265 Wykryj kłamstwo
  16. Rozdział 266 Mała rodzinna miłość
  17. Rozdział 267 Dzielnica gastronomiczna
  18. Rozdział 268 Odmowa współpracy
  19. Rozdział 269 Nie tak znajomy
  20. Rozdział 270 Prawda czy wyzwanie
  21. Rozdział 271 Pocałunek
  22. Rozdział 272 Jestem idiotą
  23. Rozdział 273 Nie kelnerka
  24. Rozdział 274 Już na to nie zasługuję
  25. Rozdział 275 Konkurs kulinarny
  26. Rozdział 276 Kontynuuj Konkurs
  27. Rozdział 277 Powrót Caysona
  28. Rozdział 278 Jak to możliwe, że to on?
  29. Rozdział 279 Dowiedz się prawdy
  30. Rozdział 280 Spaliśmy razem
  31. Rozdział 281 Niepokutowana kobieta
  32. Rozdział 282 Lekcja bezpłatna
  33. Rozdział 283 Oczekiwana odpowiedź
  34. Rozdział 284 Brakujący Qbot
  35. Rozdział 285 Druga osobowość
  36. Rozdział 286 Dar
  37. Rozdział 287 Nastrój zakupowy
  38. Rozdział 288 Ekstrawagancja
  39. Rozdział 289 Wstrząsanie centrum handlowego
  40. Rozdział 290 Różne osobowości
  41. Rozdział 291 Zwrot towarów
  42. Rozdział 292 Prawdziwy czy fałszywy bogaty
  43. Rozdział 293 Konfrontacja
  44. Rozdział 294 Pozycja siedząca
  45. Rozdział 295 Zraniłeś mnie
  46. Rozdział 296 Zainteresowanie Miłosne
  47. Rozdział 297 Kabina pierwszej klasy
  48. Rozdział 298 Niezdarna usługa
  49. Rozdział 299 Bezwstydny
  50. Rozdział 300 Miłość w samolocie

Rozdział 6 Zaczynamy od nowa

Loraine, która pozostawała poza radarem, próbowała wrócić do normalnego życia.

Poszła na rozmowę kwalifikacyjną do Universe Group.

Kiedy zobaczyła wielu pracowników wykonujących swoje obowiązki w pięknych strojach firmowych, Loraine poczuła, że to właśnie tam powinna być.

W tym momencie żałowała, że pozostała w związku małżeńskim z Marco przez trzy długie lata. Biła się za to, że nie rozwiodła się z nim, zanim zdążył rozerwać jej serce na strzępy.

Postanowiła wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Zamierzała żyć dla siebie i swojej rodziny.

Loraine podniosła głowę, poprawiła ubranie i wzięła głęboki oddech przed wejściem do pokoju przesłuchań.

Nagle jej wzrok padł na znajomą twarz.

Vickie Archer!

Zaskoczeniem było to, że wśród trzech osób przeprowadzających wywiad był jej kolega z gimnazjum.

Vickie rozpoznała Loraine na pierwszy rzut oka. Jej twarz natychmiast pociemniała.

Minęło wiele lat, a Vickie wciąż nie pozbyła się głęboko zakorzenionej nienawiści, którą żywiła do Loraine.

Nienawiść emanowała z zazdrości. Loraine była niewytłumaczalnie piękna i wielu chłopców w szkole chciało być z nią. Z drugiej strony Vickie nie była w stanie zwrócić uwagi żadnego chłopaka.

Nawet chłopak, w którym się podkochiwała, był zauroczony Loraine.

Gdy spotkali się ponownie, Loraine była jedynie osobą poszukującą pracy, podczas gdy to ona była osobą przeprowadzającą rozmowę kwalifikacyjną i mogła zdecydować o jej losie.

Myśl o sabotowaniu wroga za pomocą swojej mocy sprawiła, że Vickie była niezwykle szczęśliwa.

„Loraine Torres, prawda?”

Vickie zmierzyła Loraine wzrokiem od stóp do głów. Następnie swobodnie przekartkowała jej CV.

„Więc jesteście rozwiedzeni?”

Vickie parsknęła śmiechem, co zaskoczyło jej kolegów, którzy nie mogli zrozumieć, dlaczego się z tego śmieje.

„Ukończyłem z wyróżnieniem Instytut Sztuki Presal...”

Vickie trudno było w to uwierzyć.

Presal Institute of Art była najlepszą zagraniczną szkołą. Jak Loraine mogła sobie pozwolić na naukę tam? Poza tym, czy ona nie rzuciła gimnazjum? Musi kłamać.

Vickie była coraz szczęśliwsza, wiedząc, że ma coś na Loraine.

Prawie klasnęła w dłonie z ekscytacji na myśl o tym, jak później upokorzy Loraine.

Z zadowoloną miną odchrząknęła i powiedziała: „Nienawidzę tego mówić, panno Torres. Ale po przejrzeniu pani CV muszę stwierdzić, że nie ma pani kwalifikacji do pracy w Universe Group”.

Loraine zmarszczyła brwi. „Dlaczego nie mam kwalifikacji? Do mojego CV dołączono zbiór projektów, nad którymi pracowałam w przeszłości. Nie chcę się przechwalać, ale myślę, że dzięki temu jestem bardziej niż wykwalifikowana do tej roli. Nie dostałabym zaproszenia na tę rozmowę, gdybym nie miała kwalifikacji”.

Vickie prychnęła na te słowa.

Uważała, że projekty Loraine są fałszywe, ponieważ jej wykształcenie było fałszywe. Nawet nie zadała sobie trudu, żeby na nie spojrzeć.

Po namyśle uznała, że może jeszcze bardziej upokorzyć Loraine.

„Rozumiem. Skoro jesteś taki pewny siebie, muszę cię przetestować”.

Pod zdumionymi spojrzeniami kolegów Vickie rzuciła Loraine dokument.

„Mam nadzieję, że nie jesteś tylko gadułą. To szansa, żeby się wykazać”.

Loraine przyjęła dokument z przekonaniem.

Był to projekt kurortu nadmorskiego. Pytanie brzmiało: „Z powodu ciepłej pogody w ostatnich latach, rosnący poziom morza szybko eroduje obszar wyspy. Projekt kurortu nie był w stanie iść naprzód...”

Loraine zastanowiła się chwilę, zanim odpowiedziała.

„Ośrodek można zbudować wokół wyspy. Drewniane pale można wykorzystać na pokrytej morzem rafie, rozciągającej się od brzegu do powierzchni wody, tworząc ogrodzenie z drewnianych bloków łączących. Na ogrodzeniu wiaty mogą wyginać się wokół wybrzeża. Projekt powinien uwzględniać okna francuskie. W ten sposób turyści mogą cieszyć się pięknym widokiem na morze. W celu długoterminowego rozwoju powinniśmy wziąć pod uwagę system ekologiczny wyspy. Poprzez badanie wpływu lokalnego klimatu na system ekologiczny możemy ograniczyć wykorzystanie materiałów kopalnych i stworzyć przyjazne dla środowiska obiekty dla zrównoważonej turystyki”.

„Brawo! To świetny pomysł!”

„Tak. Dlaczego na to nie wpadliśmy?”

Dwóch pozostałych rozmówców, którzy milczeli, zgodziło się z Loraine, gdy tylko skończyła mówić. Spojrzeli na nią, jakby znaleźli skarb o nieocenionej wartości.

Jeden z nich wykrzyknął z ekscytacją: „Jest pani zatrudniona, panno Torres. Kiedy może pani zacząć?”

„Dziękuję bardzo. Mogę wrócić jutro!” odpowiedziała Loraine z uśmiechem.

Rzeczy nie szły tak, jak zaplanowała Vickie. Jej twarz zrobiła się wściekła z zażenowania i wściekłości.

„Nie ma mowy! Nie zgadzam się!”

Trzecia osoba przeprowadzająca wywiad głęboko się zmarszczyła. „Vickie, co jest z tobą dzisiaj nie tak? Zadałaś jej pytanie trudniejsze, niż powinno być. Panna Torres udowodniła, że idealnie nadaje się na to stanowisko. Dlaczego nadal upierasz się, że nie powinna zostać zatrudniona?”

W obliczu wrogości swoich kolegów Vickie stanowczo powiedziała: „Nie sądzę, żeby ten plan był jej pomysłem. Coś mi mówi, że ukradła go skądś. Dla twojej informacji, Loraine i ja kiedyś byłyśmy koleżankami z klasy. Lubiła oszukiwać na testach. Było to tak złe, że wyrzucono ją ze szkoły. Jej kwalifikacje są fałszywe. Nie pozwolę takiej kłamczuchy pracować w Universe Group!”

Vickie prychnęła po skończeniu mówienia. Jej kłamstwo było po prostu idealne, ponieważ Loraine rzuciła szkołę. Czuła, że jej koledzy nie dowiedzą się prawdy, nawet jeśli przeprowadzą kontrolę przeszłości.

Pozostali dwaj dziennikarze spojrzeli na Loraine z podejrzliwością.

Jeden z nich przybrał poważny wyraz twarzy i powiedział: „Przepraszam, panno Torres. Wywiad zakończony. Może pani już wyjść”.

„Poczekajcie!” Właśnie, gdy Loraine miała odejść przygnębiona, z drzwi dobiegł niski i przyjemny męski głos. „Co za wstyd! Nigdy nie przyszło mi do głowy, że osoby przeprowadzające wywiady mogą wyciągać pochopne wnioski bez solidnych dowodów . Jestem głęboko rozczarowany!”

"Panie Benton!"

تم النسخ بنجاح!