Rozdział 722 Co jest ważne
Marco spojrzał Loraine w oczy łagodnie i uśmiechnął się. „Wiesz, mogę myśleć o tobie, kiedy cię nie ma. Daleko mi do nudy, naprawdę.”
Loraine poczuła palące gorąco na grzbiecie dłoni, w miejscu, w którym ją pocałował, a uczucie to szybko rozprzestrzeniło się na jej policzki, nadając im różowy odcień.
Jego słowa brzmiały bardziej jak szczera propozycja niż zwykłe czułe słówka. Szczerość w jego głosie była dla niej ważniejsza niż najbardziej elokwentne komplementy.