Rozdział 174 174
Wytworne oblicze Nelly pozostało nieporuszone, jej oczy zimne i odległe. „To nie ma nic wspólnego z Darknetz, ale jest to kwestia ochrony mnie i osób z mojego kręgu. Co najważniejsze, gdybym miała spotkać mordercę mojego ojca, rozsądnie byłoby być w swojej najsilniejszej formie”.
Spencer zmrużył oczy, dostrzegając okrucieństwo ukryte w jej oczach.
Zrozumiał, że strata ojca pozostawiła w sercu Nelly nieuleczalną ranę.