Rozdział 197 197
W tym momencie głos Nelly nabrał przerażającego, nieziemskiego tonu. Jej oczy rozbłysły nienaturalną jasnością, gdy powiedziała: „Powinniście iść dalej. Ja idę pierwsza do domu”.
Alpha King Larry, który przed chwilą śmiał się serdecznie, odwrócił się w jej stronę z niepokojem. Jego alfa instynkt wyczuł coś mrocznego i niebezpiecznego w powietrzu. „Nelly, dlaczego nie pójdziesz z nami? W domu jest mnóstwo pokoi”.
„Nawet wtedy to wciąż rezydencja Morrisów, Alpha Morris. Wrócę po prostu do swojego domu” – upierała się Nelly, a jej głos przyprawiał ich o dreszcze.