Rozdział 291 291
Prawda była taka, że Nelly w pewnym momencie miała ochotę zabić Larę. Myśl o Donnie mającej wysoką gorączkę i szalejącej sprawiła, że Nelly poczuła chęć, by Lara zniknęła z powierzchni ziemi. Żaden rodzic nie mógł zaakceptować kogoś, kto traktowałby ich dziecko w ten sposób, w tym Nelly. Jednak jej ostatnia iskierka zdrowego rozsądku powstrzymała ją przed pochopną reakcją. Nelly wiedziała, że Lara zasługuje na karę, ale śmierć nie była odpowiedzią. Co najważniejsze, Lara miała rację w jednej kwestii. Trójka dzieci nie mogła mieć morderczyni za matkę.
Na tę myśl Nelly stłumiła chęć zabicia Lary. Jednak, aby dać upust swojemu gniewowi, Nelly mogła jedynie torturować Larę wielokrotnie. Za każdym razem, gdy Nelly widziała Larę walczącą w wodzie, wyraz strachu i bezradności na jej twarzy sprawiał, że czuła się lepiej. I tak cała „gra” trwała do północy. Lara była tak torturowana, że chciała się zabić. Jednak Nelly nie dała jej na to szansy. W końcu Lara zaczęła płakać i błagać o wybaczenie. Wkrótce zrobiło się ciemniej w nocy.
Zadzwonił telefon Nelly. Widząc imię Donny na ekranie, N elly wypuściła Larę do wody i odebrała. „Halo?”