Rozdział 111
Myśląc szybko, Roseanne odwróciła się i zaczęła płynąć, jakby od tego zależało jej życie. I tak właśnie było.
Stado ryb wokół niej wyczuło jej panikę i rozproszyło się we wszystkich kierunkach.
Zacisnęła zęby i zaryzykowała szybkie spojrzenie za siebie, tylko po to, by zobaczyć, jak rekin szybko się do niej zbliża.