Rozdział 75
Zimowe noce nadchodziły wcześnie i gdy zegar wybijał godzinę siódmą, po obu stronach drogi rozświetlały się rzędy latarni, rzucając ciepłe światło w chłodny wieczór.
Na odcinku od stacji metra do Uniwersytetu Kingswell znajdował się gwarny targ, na którym sprzedawcy oferowali wszystko, czego dusza zapragnie.
Idąc przez most, Roseanne usłyszała w oddali krzyk sprzedawcy hot dogów. Zamrugała, żeby odgonić szczypanie zimnego wiatru, i zwróciła się do Owena: „Poczekaj tu na mnie, dobrze?”