Rozdział 99 Ogień Caleb
Mając tę myśl na uwadze, Zack nie mógł nie poczuć się szczęśliwy.
„W takim razie to musi być któryś z podwładnych pana Henry’ego, który potajemnie wyjechał samochodem. Panie Jacobs, nie można trzymać takich nielojalnych ludzi w pobliżu. Najlepiej go zwolnić”.
Lewis skinął głową z ponurą miną. „Okej, przypomnę Henry'emu”.