Rozdział 102 Kompromis Księżniczki Ji
„ Dwie pokojówki powiedziały, że pozwolą mi celowo uciec, a potem zabiją mnie na zewnątrz. Wtedy będą mogły po prostu zrzucić na mnie winę za moją śmierć… skoro… to ja pierwsza uciekłam!” Ming Xian'er pochyliła się, zawodząc i drżąc. Widząc Ji Youran wychodzącą na zewnątrz, podeszła bliżej, klękając. Następnie kilkakrotnie mocno dotknęła czołem ziemi.
Ming Xian'er wyglądała żałośnie, klęcząc na ziemi, z łzami na twarzy i rozczochranymi włosami oblepiającymi czoło. Choć obie kobiety grały słabo, Ji Youan z pewnością nie mogła konkurować z taką artystką.
Ming Xian'er nic nie jadła od wczoraj i miała na sobie świeżo wyprane, wciąż mokre ubranie żałobne. Celowo starała się wyglądać jak najbardziej niechlujnie i mocno uderzyła czołem o ziemię, żeby wszyscy wokół mogli to usłyszeć. Była pewna, że teraz jej czoło musi być czerwone i opuchnięte, a ludzie od razu uwierzą w jej szczerość, gdy poprosi o wybaczenie.