Rozdział 6 Ona nie odchodzi
Następnego dnia z podjazdu willi wyjechał elegancki Maybach.
Maurice oparł się o tylne siedzenie i zamknął oczy, żeby odpocząć, ale w jego głowie wciąż pojawiały się erotyczne sceny sprzed pięciu lat.
Aby uniknąć wykrycia przez szpiegów wuja, nosił maskę symulacyjną za każdym razem, gdy szedł do Imperial Golden Club. Nie miało znaczenia, że minęło pięć lat od tamtej pamiętnej nocy. Bardzo niewiele osób wiedziało o tym sekrecie. Czy możliwe, że ta kobieta była jedną z nich?
„Pan Moran?” Asystent Maurice’a, Corbin Jenkins, nagle zwrócił jego uwagę. Otrzymał e-mail i podał jego treść. „Znalazłem ją. Kobieta nazywa się Eliana Pierce. Dołączyła do Moran Group zaledwie wczoraj. Dyrektor Działu Projektowania, Gabrielle, zabrała ją wczoraj na spotkanie z klientem w klubie”.
„Czy jest coś jeszcze?” Maurice otworzył jedno oko i niecierpliwie spojrzał na swojego asystenta.
Corbin zrobił się czerwony ze wstydu. Nieśmiało pochylił głowę i powiedział: „To wszystko, co udało mi się do tej pory zebrać. To bardzo dziwne. Wygląda na to, że wszystkie informacje o Elianie sprzed jej pracy w naszej firmie zostały wymazane...”
Maurice prychnął pogardliwie i powiedział: „Brzmi, jakby ktoś nie chciał, żebyśmy wiedzieli o jej przeszłości ”.
A tym „kimś” był najprawdopodobniej jego wujek.
Przez wszystkie te lata jego wujek robił wszystko, żeby go stamtąd wyciągnąć.
Po drugiej stronie miasta Eliana jęknęła z bólu. Jej głowa pulsowała.
Jakoś udało jej się usiąść i skrzywiła się, przyciskając palce do skroni. Przeklęto ją okropnym kacem.
Rozejrzała się i zobaczyła, że znajduje się w pięknie urządzonym prywatnym pokoju.
Ku swojemu zdziwieniu zobaczyła na odbijającej powierzchni ściany niechlujną kobietę z rozmazaną szminką. „To ja?” – pomyślała z niedowierzaniem.
Widząc tak żałosny widok, szybko zasłoniła usta dłonią. Nagle wszystkie wydarzenia ostatniej nocy wróciły do niej, szczególnie ten pocałunek...
„Ten pieprzony męski dziwkarz! To ten sam facet, co pięć lat temu! Jestem tego pewien”.
Myśląc o tym, szybko spojrzała w dół, żeby się sprawdzić. Na szczęście była nadal w pełni ubrana.
Eliana skinęła głową i westchnęła z ulgą. Rozliczy się z nim innego dnia!
Następnie zwlekła się z kanapy i otworzyła drzwi prywatnego pokoju.
Na zewnątrz, po obu stronach drzwi, stali dwaj kelnerzy. Kiedy wyszła ukradkiem, tylko na nią spojrzeli, a potem odwrócili wzrok z kamienną twarzą.
Ponieważ nie wydawali się nią przejmować, Eliana opuściła Imperial Gold
pl Klub w pośpiechu.
Najpierw przeszła obok domu, aby się umyć i przebrać. Następnie pocałowała śpiące dzieci, Adriana i Aileen, zanim pobiegła do Moran Group.
Zaciskając zęby, przypomniała sobie, co Gabrielle zrobiła jej wczoraj.
To było zupełnie co innego niż bycie zmuszonym do projektu i robienie tego celowo!
Gdy Eliana przybyła do biura, przypadkiem spotkała Gabrielle przed salą konferencyjną.
„Panna Aston.” Eliana przywitała ją chłodno.
Gabrielle była przez chwilę oszołomiona. Potem szybko się otrząsnęła i przybrała dominujący wyraz twarzy. „Zabrałam cię na to spotkanie, żeby porozmawiać o projekcie z dobroci serca, ale co ty zrobiłeś?! Pan Blake jest ważnym klientem Moran Group, ale go obraziłeś. Jak zrekompensujesz stratę firmy?”
Im więcej mówiła, tym bardziej się wściekała. Jej ostre, wypielęgnowane paznokcie mocno wbijały się w ramię Eliany.
Natychmiast Eliana złapała ją za rękę i zatrzymała. Jej spokojny ton mocno kontrastował z piskliwym głosem Gabrielle. „Jeśli rozmawialiśmy o projekcie, dlaczego zostawiłaś mnie z panem Blakiem — samą i pijaną? Czy tak zwykle rozmawiasz o interesach?”
Znajdujący się w pobliżu koledzy usłyszeli tę rozmowę i wybuchnęli oburzeniem.
Poprzedniego dnia wszyscy byli ciekawi, dlaczego Gabrielle zabrała nowego pracownika na spotkanie z dużym klientem. Teraz było jasne, że Gabrielle chciała zmusić Elianę do sprzedania swojego ciała w zamian za projekt.
Była też kobietą, a jednak poniżyła inną kobietę, żeby wywyższyć się w firmie. Jakież to okrutne!
Wszyscy odwrócili się, by spojrzeć na Gabrielle z wyrzutem. Ich pełne nienawiści spojrzenia zdawały się przebijać samo serce Gabrielle.
Upokorzona Gabrielle wpadła we wściekłość. Strząsnęła rękę Eliany i ryknęła: „Jak śmiesz mnie oczerniać, Eliano? To ty się upiłaś i kazałaś mi zostawić cię samą z panem Blakiem! Co za bezczelność! Jesteś zwolniona! Wynoś się stąd!”
Eliana wzięła głęboki oddech, żeby się uspokoić. „Jeszcze nie zaczęłam pracy, którą zamierzałam tu wykonać. Nie mogę zostawić Moran Group w takim stanie”.
„Nie wychodzę” – powiedziała stanowczo.
„Co?!” Gabrielle była oszołomiona. Wściekła, uniosła brodę i wskazała palcem na Elianę. „Chcesz, żebym zadzwoniła po ochronę?”
„Ona nie odejdzie.” Nagle za nimi rozległ się głęboki, męski głos.
Wszyscy koledzy umilkli i odsunęli się, by zrobić miejsce mężczyźnie, który przed chwilą przemawiał.
Nawet Gabrielle powstrzymała gniewny wyraz twarzy i nieufnie spojrzała na mężczyznę zbliżającego się w jej stronę.