Rozdział 117: Jego żona zabiła kogoś, a on podał nóż
Shirley klęczała na ziemi w wyjątkowo upokarzającej pozycji, uderzając głową o ziemię, co powodowało jeden głuchy odgłos za drugim.
Na jego czole widniała krwawa dziura, a krew była wszędzie na ziemi.
„Shirley!” Oczy pani Joy były przekrwione.