Rozdział 52: To nie jest kolej kogoś innego, by chronić swój lud
„...Czy jesteś zazdrosna?”– zdała sobie sprawę Sophia. Czy był zły, bo nie poprosiła go o pomoc, ale poprosiła kogoś innego? Ale ona nie szukała nikogo innego, szukała swojej własnej mocy...Ian też jest dziewczyną.
„Czy jestem aż tak skąpy?” Ethan wykrzywił usta.
„Tak, jest.” Sophia złożyła palec wskazujący i kciuk razem i rozdzieliła je o jeden centymetr: „Jest po prostu taki mały.”