Rozdział 6
„ Panie, Alex jeszcze nie wrócił. Czy on może...”
James i Henry czekali już od dłuższego czasu przy recepcji, ale nie było żadnego znaku, że Alex opuszcza biuro Jacka. Henry był tym lekko zaniepokojony.
„ Czemu się tak boisz? Ten bachor pewnie czeka przed biurem, aż prezydent Sawyer wyjdzie. Poczekaj. Założę się, że jeśli odważy się kłócić z prezydentem Sawyerem o tę sprawę, ochroniarze na pewno go wyrzucą bez chwili wahania”.
James wydawał się bardzo pewny swojej teorii. W końcu wiedział, jaki jest temperament prezydenta Sawyera, a Alex był tylko skromnym ochroniarzem.
Nawet gdyby kierownik departamentu kłócił się z prezydentem Sawyerem, byłoby to po prostu szukanie kłopotów!
„ Ten przegrany jest tutaj.”
Henry nagle przemówił, patrząc w stronę schodów.
Odwracając głowę, James zobaczył Alexa schodzącego ze schodów.
„ Hej, jak się czułeś, będąc zamkniętym na pół dnia? Jestem pewien, że prezydent Sawyer musiał ci współczuć i przystał na twoje prośby, prawda?” James zaczął natychmiast szydzić.
Henry również miał wyraz pogardy na twarzy. Nie wierzył ani przez chwilę, że prezydent Sawyer będzie się przejmował tym przegranym.
Alex spojrzał na nich spokojnie. Następnie wyciągnął papierosa i zapalił go. Zaciągając się, dmuchnął dymem w twarz Jamesa. „Zejdź i wyliż mi buty”.
W sercu Jamesa narastała złość. Alex celowo go prowokował!
Ku zaskoczeniu wszystkich nie stracił panowania nad sobą i po prostu zadrwił: „Alex, jesteś tylko zięciem mieszkającym w domu rodziny Jennings. Jesteś przegranym, którego żona nawet nie jest wierna. Po co udajesz przede mną?”
„ Udaję?”
Alex się roześmiał. „James, czy chcesz, żebym sprowadził tu prezydenta Sawyera, żeby ci powiedział, że nie odważy się okraść mnie z pensji?”
Wciąż pamiętał, jak James powiedział, że jednak pójdzie i wyliże buty.
„ Sprowadzić tu prezydenta Sawyera?”
James wybuchnął śmiechem, a łzy spływały mu po policzkach.
„Alex, idioto, myślisz, że wszyscy jesteśmy tak samo idiotyczni jak ty? Kim ty jesteś? Jeśli uda ci się ściągnąć tu prezydenta Sawyera, klęknę i wyliżę ci buty!” James ryknął śmiechem.
„ Panie, myślę, że ten śmieć oszalał od tego incydentu z oszustwem. On kompletnie oszalał!” Henry wykorzystał okazję, żeby wyśmiać również Alexa.
Alex uśmiechnął się chłodno, po czym wyciągnął telefon i zadzwonił do Jacka.
„ Idź natychmiast do lobby.” Po jednym zdaniu Alex się rozłączył.
„ Kurczę, kto nie umie grać?”
Henry prychnął, wyciągnął telefon i udawał, że też do kogoś dzwoni.
„ Halo, szefie? Natychmiast zejdź do holu.” Następnie spojrzał na Alexa, chichocząc z pogardą.
„ Jak było? Mój występ był lepszy od twojego, prawda?” Śmiech Henry'ego wzrósł.
Dla nich telefon od Alexa był po prostu grą.
Sprowadzić tu prezydenta Sawyera?
Za kogo on się uważa?
Alex zachował spokój, paląc papierosa bez słowa.
Gdy James zamierzał dalej z niego kpić, wszyscy zobaczyli Jacka pędzącego po schodach w szale, nawet nie zadając sobie trudu skorzystania z windy.
Widząc to, James i Henry z niedowierzaniem patrzyli z otwartymi ustami.
Czy ten nieudacznik naprawdę dzwonił wcześniej do prezydenta Sawyera?
Niemożliwe!
Zupełnie niemożliwe!
Obaj pokręcili głowami, nie chcąc uwierzyć w tę możliwość.
James szybko podbiegł do Jacka.
„ Prezydent Sawyer...”
Uśmiechnął się na powitanie, ale Jack nawet nie zadał sobie trudu, by na niego spojrzeć. Co więcej, ten ostatni wydawał się być na niego zirytowany, ponieważ blokował drogę. Jack odepchnął go na bok, podchodząc do Alexa tak szybko, jak mógł.
„ Panie Jefferson!” Jack skłonił głowę z szacunkiem.
Co?
Co do cholery się dzieje?
Jak przywitał go prezydent Sawyer? Pan Jefferson?
I on w ogóle kłania się Alexowi?
James i Henry byli natychmiast zaskoczeni zachowaniem Jacka.
Jednak nie wiedzieli, że wiadomość od Alexa, którą usłyszeli wcześniej w biurze Jacka, naprawdę go wystraszyła.
Jack nie sądził, że Alex, zwykły ochroniarz, będzie miał tak wielką władzę!
Dzięki swojemu doświadczeniu wiedział, że niewielu na całym Terytorium Północnym, a co dopiero w Nebula City, odważy się stawić czoła Alexowi.
Ostatecznie, aby ratować własną skórę, nie miał innego wyjścia, jak tylko przystać na prośbę Alexa i sprzedać mu pięćdziesiąt procent udziałów w swojej firmie po niskiej cenie.
W ten sposób nagle przestał być ważnym szefem firmy i stał się zwykłym inwestorem, posiadającym dwadzieścia procent akcji przedsiębiorstwa.
Co więcej, był to najlepszy scenariusz, na jaki mógł się zdecydować, po tym jak padł na kolana i błagał Alexa o litość!
W przeciwnym razie nie było wątpliwości, że dziś zostałby całkowicie zniszczony.
Alex spojrzał na Jacka i prychnął: „Powiedz Jamesowi Langdonowi, czy ośmielisz się obciąć mi pensję, czy nie”.
„ Panie Jefferson, nawet gdyby mnie pan o to poprosił, nie ośmieliłbym się obniżyć pańskiej pensji!” – przyznał Jack drżącym głosem.
Alex spojrzał na Jamesa, a jego wzrok stał się lodowaty.
„ Czy chcesz, żebym cię zniszczył, zanim padniesz na kolana i wyliżesz mi buty?”
James cały się trząsł.
Teraz wiedział, jak przerażający był Alex.
Mimo to nie mógł pojąć tego, co się właśnie wydarzyło.
Jak nieudacznik, którego żona nie była mu wierna, mógł zmusić taką szychę jak prezydent Sawyer, by mu się pokłoniła?
„ Uklęknij, do cholery!” – rozkazał Jack, odwracając się, by spojrzeć na Jamesa.
James był jednym z jego ludzi. Widząc, że mężczyzna nadal nie był pewien okoliczności, Jack poczuł się raczej zaniepokojony o niego.
Gdyby ten wielki szef poczuł się urażony, poświęcenie dziesięciu tysięcy Jamesów Langdonów byłoby jego najmniejszym zmartwieniem.
James zbladł, gdy usłyszał jak Jack na niego krzyczy i załamał się.
Z głuchym łoskotem natychmiast padł na kolana przed Alexem i drżącymi rękami podniósł jeden z jego butów.
„ Ja... Przepraszam. P... Proszę, zmiłuj się i wybacz mi moją bezczelność!” James pochylił głowę i przemówił drżącym głosem, ze strachu.
Henry, który stał obok niego, osłabł w kolanach i padł na podłogę.
Na widok Alexa jego oczy wypełniło przerażenie!
„ Pozbądźcie się jego stanowiska menedżera i zróbcie z niego zwykłego ochroniarza. Jeśli będzie się dobrze sprawował, w przyszłości może zostać liderem zespołu. Zamiast tego niech Jonathan Samson zostanie menedżerem”.
Alex rzucił Jamesowi pełne kpin spojrzenie, po czym odwrócił się, by odejść.
„ Oczywiście!” Jack pośpiesznie skinął głową i z szacunkiem wyprowadził Alexa z holu.
...
Po południu Alex przygotowywał się do odebrania syna ze szkoły, gdy zawołał go jeden z nauczycieli.
„ Czy jesteś ojcem Stanleya Jenningsa?” – rozległ się kobiecy głos po drugiej stronie linii.
„ Tak, jestem. Pani Winston, czy Stanley ma kłopoty?” zapytał Alex z niepokojem.
„ Lepiej, żebyś tu natychmiast przyszedł. Twój syn uderzył innego ucznia, aż mu usta pociekły. Rodzice tego ucznia kazali swojemu dziecku oddać twojemu synowi. Powinniście przyjść i rozwiązać to między sobą”. Pani Winston się rozłączyła.
Zszokowany Alex odłożył telefon i pobiegł do przedszkola na swoim elektrycznym skuterze.
Gdy dotarł na miejsce, powitał go widok Stanleya stojącego obok pani Winston ze złością wypisaną na twarzy.
Po drugiej stronie nauczyciela stał mały chłopiec z krwawiącą buzią. Płakał gorzko.
„ Stanley, dlaczego uderzyłeś swojego kolegę z klasy?” upomniał go Alex.
Stanley wskazał na płaczącego chłopca z oburzeniem i krzyknął: „Powiedział, że jesteś przegranym i że mieszkasz z nim na stałe. Następnie wyśmiał mnie, mówiąc, że jestem synem przegranego, więc jestem też młodym przegranym! Powiedział też, że jestem s**ą Jenningsów! Tato, nie chcę już być Jenningsem. Chcę być taki jak ty, żebym mógł być znany jako Stanley Jefferson!”
Gdy Stanley mówił, łzy spływały mu z kącików oczu, a jego głos drżał z bólu.
Alex nagle poczuł, że boli go nos, a jego oczy napełniły się łzami.
Słowa Stanleya poruszyły czułą strunę w jego sercu.
Uklęknął, ujął dłoń Stanleya w swoją i wziął głęboki oddech, zanim powiedział z determinacją: „Stanley, uwierz we mnie. Nie jestem przegranym i zmienię twoje imię na Stanley Jefferson, żeby nikt cię w przyszłości nie dręczył!”
Kiedy pani Winston to usłyszała, stłumiła śmiech, a jej oczy zaczęły wypełniać się pogardą.
Mieszkający z nim zięć musi zadowolić się tym, że jego żona go zdradza z innymi mężczyznami. Jak mógłby mieć nadzieję na zmianę nazwiska syna? Musi śnić.
Jednak jako nauczycielka, nie mogła wyśmiewać Alexa, chociaż w głębi serca czuła do niego całkowitą pogardę.
„ Tato, wierzę w ciebie!” Stanley skinął głową zdecydowanie.
Alex pogłaskał syna po głowie i postanowił porozmawiać o tym z Heather, kiedy wrócą do domu.
Kiedy Stanley się urodził, był bardzo przeciwny temu, żeby chłopiec przyjął nazwisko Jennings. Na jego nieszczęście, Carmen była wtedy nalegająca.
Ponieważ nie mógł ryzykować ujawnienia swojej tożsamości, nie miał innego wyjścia, jak spełnić jej żądania.
Nic więc dziwnego, że doskonale wiedział, że jego syn powinien przyjąć jego nazwisko!
„ Który bachor uderzył mojego syna? Wychodź natychmiast! Pobiję cię, ty sukinsynu!”
Nagle ciszę przerwał głośny i donośny głos kobiety.