Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Ktoś mnie obserwuje...
  2. Rozdział 2 Znalazłem syrenę
  3. Rozdział 3 Jego zdobycz
  4. Rozdział 4 Słuchaj mnie, albo...
  5. Rozdział 5 Wspiąłem się na mój brzuch
  6. Rozdział 6 Czy zaraz pochłonie mnie... Bestia?!
  7. Rozdział 7 Leczenie rany trytona
  8. Rozdział 8 Napalony Merman
  9. Rozdział 9: Ręczna robota dla trytona
  10. Rozdział 10: Nieodparta rutyna
  11. Rozdział 11: Szalony Gary
  12. Rozdział 12: Nadchodzi burza
  13. Rozdział 13: Tajemniczy syren
  14. Rozdział 14: Leczenie śliny
  15. Rozdział 15: Nie strzelaj do syreny!
  16. Rozdział 16: Merman umiera
  17. Rozdział 17: Mój Zbawiciel
  18. Rozdział 18: Ponowne zobaczenie trytona
  19. Rozdział 19: Syrena wyszła
  20. Rozdział 20: Pragnienie trytona
  21. Rozdział 21: Całowanie trytona
  22. Rozdział 22: Wniknęło
  23. Rozdział 23: Kulminacja
  24. Rozdział 24: Dziwny sen
  25. Rozdział 25: Amnezja
  26. Rozdział 26: Kolega Dickena
  27. Rozdział 27: Prawdziwa syrena
  28. Rozdział 28: Na co czekasz?!
  29. Rozdział 29: Nostalgia Dickena
  30. Rozdział 30: Zatrudnieni przez rząd
  31. Rozdział 31: Współlokatorzy z Mermanem
  32. Rozdział 32: Klątwa Mermana
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 132

Zacząłem się dusić, gdy Laura mnie dusiła. Nagle obudziła się we mnie wewnętrzna siła i byłem w stanie odepchnąć się od jej uścisku na mojej szyi. Byłem zaskoczony, że mój przypływ gniewu był czynnikiem, który pozwolił mi wyrwać się z jej uścisku. W chwili, gdy jej palce opuściły moją szyję, szybko złapałem jej pistolet i użyłem kolby, aby ją znokautować.

Po ucieczce od Laury poczułem się zagubiony i zdezorientowany. Wokół mnie było ciemno, a dym unosił się wszędzie, mieszając się z odgłosami strzałów. Nie mogłem dostrzec, gdzie byli Jack i reszta, ani nawet gdzie był Dicken. Aby się chronić, podszedłem do pobliskiego drzewa i przykucnąłem, aby uniknąć trafienia przez zabłąkane kule. Następnie krzyknąłem tak głośno, jak mogłem: „Jack, Peter, gdzie jesteście?” Nie było żadnej odpowiedzi poza ciągłym odgłosem strzałów.

Poczułem, jakby moje serce było przywiązane liną, która uniemożliwiała mu bicie. Zapomniałem nawet oddychać. Nie mogłem uwierzyć, że Jack i Peter umarli, ale ta możliwość wystarczyła, by wprawić mnie w panikę i rozejrzeć się z niepokojem.

تم النسخ بنجاح!